Pronar wygrał w sądzie z Niemcami
Podlaski producent maszyn i urządzeń rolniczych Pronar Narew, wygrał proces przed niemieckim sądem z tamtejszą firmą Doppstadt.
Pronar został oskarżony na początku 2014 roku o wyprodukowanie kopii maszyn niemieckiej firmy, służących min. do przesiewania odpadów . Doppstadt na początku maja 2014 r. złożył w sądzie w Monachium wniosek o wydanie zakazu dla polskiego producenta dotyczącego sprzedaży tych mobilnych urządzeń oraz ich reklamy na terenie Niemiec.
Tamtejszy sąd bez wysłuchania drugiej strony (czyli Pronaru) od razu wydał postanowienie zakazujące Pronarowi wprowadzania do obrotu maszyn MPB 18.47 i MPB 20.55 na terenie Niemiec.
Obecne w Niemczech maszyny miały niebawem wziąć udział w prestiżowych targach. Skończyło się tym, że przedstawiciele niemieckiej firmy podczas targów pojawili się na stoisku polskiego producenta z sądowym pismem i zgodnie z orzeczeniem sądu - maszyny zostały zasłonięte.
Sergiusz Martyniuk Prezes Rady Właścicieli Pronaru nie zamierzał tak tej sprawy pozostawić. Przez pochopną decyzję sądu Pronar nie mógł przecież zaprezentować swoich maszyn na targach.
Polska firma wynajęła niemiecką kancelarię, która przygotowała skargę na orzeczenie monachijskiego sądu. W efekcie postępowania, prawnicy stwierdzili, iż Pronar nie dopuścił się żadnego naśladownictwa, a co więcej, zastosował rozwiązania innowacyjne oraz bardziej funkcjonalne, co zupełnie wyklucza argument kopiowania rozwiązań innej firmy.
Pod koniec listopada 2014 r. sąd w Monachium wydał postanowienie w całości oddalające zarzuty niemieckiego producenta przesiewaczy. W wyniku tego Pronarowi przywrócono wcześniejsze prawo do obrotu swoimi maszynami na terenie Niemiec, a Doppstadt został w całości obciążony kosztami postępowania.