Osiem osób zginęło podczas protestu rolników
Co najmniej 8 osób zginęło w stanie Uttar Pradeś na północy Indii podczas protestu przeciwko reformie rynku rolnego. Część ofiar zginęła pod kołami samochodu, część została śmiertelnie pobita przez tłum - informuje BBC.
W mieście Lakhimpur Kheri przebywał szef MSW Indii Ajay Mishry. Jeden z samochodów ministerialnej kolumny zjechał z drogi i uderzył w zgromadzonych.
W Indiach coraz więcej rolników traci jedyne źródło utrzymania
Według przywódców demonstrantów, samochód, którym miał kierować syn ministra, celowo wjechał w tłum, zabijając co najmniej 2 osoby. Według policji pod kołami zginęło 4 rolników. Minister Mishra tłumaczył, że do tragedii doszło, gdy jeden z kierowców obrzucanych przez tłum kamieniami samochodów stracił panowanie nad maszyną. Zaprzeczył, by w incydencie brał udział jego syn.
Po tym wypadku, doszło do starć wokół pojazdów konwoju ministra, wzburzeni rolnicy zaatakowali samochody i podpalili je - pisze AFP. Według Mishry tłum śmiertelnie pobił 3 członków rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej i towarzyszącego im kierowcę.
Lokalna policja potwierdziła śmierć w sumie 8 osób.
Manifestacja rolników w Uttar Pradeś była częścią ogólnoindyjskiego ruchu protestu przeciwko przyjętej we wrześniu 2020 roku reformie rolnej, która liberalizowała rynek rolny i odchodziła od skupu produktów rolnych przez państwo.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś