Na potrzeby rolnictwa ginie coraz więcej lasów
Połowa lasów tropikalnych, które zniknęły w latach 2000-2012, zostało wyciętych na potrzeby intensywnego rolnictwa na skalę przemysłową - wynika z analizy amerykańskich naukowców, opublikowanej na łamach "Environmental Research Letters".
Coraz większe obszary lasów tropikalnych na całym świecie są niszczone, gdyż rządy i korporacje potrzebują nowych terenów na potrzeby wysokotowarowej produkcji rolnej na skalę przemysłową, alarmują naukowcy z Uniwersytetu Duke (USA).
Drogi przebijają się przez lasy. Trwa wielka wycinka drzew
Wykorzystali oni mapy satelitarne o wysokiej rozdzielności, pokazujące pokrywę leśną, do stworzenia nowego komputerowego modelu. Umożliwił on analizę zjawiska zamiany lasów na pola, plantacje i pastwiska na całym świecie.
Z badania wynika, że wycinanie lasów z przeznaczeniem na wielkoskalową produkcję rolną odpowiada za coraz większą część - w niektórych miejscach ponad połowę - całej deforestacji w strefie tropikalnej między rokiem 2000 a 2012. Proceder ten jest najpowszechniejszy w Azji Południowo-Wschodniej i w Ameryce Południowej.
- W Ameryce Południowej coraz częstsze wycinki średnich i dużych połaci lasu odpowiadają za ponad 60 procent wzrostu deforestacji. Są one typowe dla działań na potrzeby rynkowego rolnictwa na dużą skalę - wyjaśnia autorka badania, prof. Jennifer J. Swenson z Nicholas School of the Environment Uniwersytetu Duke.
Jak mówi, jedynym krajem o odwrotnym trendzie - dominowały tam wycinki niewielkich fragmentów lasu - była Brazylia, gdzie do 2012 roku prawnie ograniczano ekspansję rolnictwa. - Ale ten wyjątek może być już nieaktualny, gdyż Brazylia w ostatnich latach poluzowała regulacje dotyczące zasobów leśnych - uważa badaczka.
Przepisy dotyczące wycinki drzew zaostrzone. Ustawa podpisana
Zdaniem naukowców z Duke ich analiza potwierdza coraz większą potrzebę działań interwencyjnych ze strony państw, które byłyby wymierzone w dużych wytwórców produktów rolnych w strefie międzyzwrotnikowej.
Jak tłumaczy jeden ze współautorów badania Kemen G. Austin małe rodzinne gospodarstwo rolne, które produkuje na własny użytek lub na rynek lokalny, "zabiera" rocznie średnio mniej niż 10 hektarów terenów leśnych.
Wycinanie lasu na tak niewielką skalę nie ma dużego wpływu na bioróżnorodność, łączność siedlisk, jakość wody, erozję gleby i inne kluczowe dla ekosystemu funkcje zapewniane przez lasy.
Z kolei plantacja wielkoskalowa - jak te, na których uprawia się i przetwarza olej palmowy lub ziarna soi z przeznaczeniem na rynek światowy - może odpowiadać za ponad tysiąc hektarów zniszczonego lasu rocznie, porównują naukowcy.