Cena ropy spadła poniżej 40 dolarów za baryłkę
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) ogłosiła, że niskie ceny utrzymają się w 2016 r., ponieważ wolno rośnie popyt na ropę a sytuacja makroekonomiczna jest wyjątkowo niepewna. W piątek cena surowca spadła poniżej psychologicznej bariery 40 dol. za baryłkę.
Baryłka ropy należącej do koszyka OPEC (uśredniona cena surowca produkowanego przez kraje członkowskie kartelu) kosztowała w piątek tylko 34,69 dol. - poinformował w piątek sekretariat Organizacji Państw Eksportujących Ropę.
Ropa nie była tak tania od sześciu lat
Na otwarciu rynku cena ropy Brent (z dostawą na styczeń) spadła do 39,56 dol. za baryłkę. Amerykańska WTI kosztowała w piątek 36,55 dol., a dzień wcześniej w Nowym Jorku na zamknięciu sesji jej cena wyniosła 36,76 dol.
Tydzień temu OPEC nie zdecydował się obniżyć limitu wydobycia surowca. Kartel walczy o zachowanie udziału w rynku i wyniszczenie konkurencji. Arabia Saudyjska, najważniejszy gracz w OPEC, liczy na to, że wysokie koszty produkcji w innych krajach złamią w końcu rywali.
Co więcej, według prognozy MAE produkcja w krajach kartelu wzrośnie w przyszłym roku o 1,2 mln baryłek dziennie, podczas gdy spadki cen surowca pociągną za sobą ograniczenie wydobycia w krajach niezrzeszonych w OPEC.
Światowa produkcja surowca - mimo jego znacznej nadpodaży - nadal rośnie, co wpływa na spadki cen, co jest przede wszystkim pochodną strategii OPEC - podaje MAE i przypomina, że takie kraje, jak Irak i Iran, mają zamiar jeszcze zwiększyć produkcję, by powetować sobie straty wynikłe z konfliktów lub kosztownych sankcji.
MAE podkreśla, że kryzys nadpodaży utrzyma się więc przez co najmniej większą część 2016 roku, a zatem nie należy raczej liczyć na odbicie się cen.