Zwyrodnialec trafił za kraty. Anonimowy telefon uratował szczeniaki
Zakopywanie czy topienie szczeniąt i kociąt to, niestety, wciąż praktykowane (zwłaszcza na wsiach) rozwiązanie "problemu" nadmiaru domowych zwierząt. Za takie czyny można trafić do więzienia, a co cieszy coraz częściej na takie zdarzenia reagują osoby postronne.
Przekonał się o tym 18-latek z gminy Brześć Kujawski (powiat włocławski, woj. kujawsko-pomorskie). Dyżurny policji został powiadomiony właśnie przez anonimową osobę, że prawdopodobnie na łące w pobliżu zabudowań młody mężczyzna zakopał szczeniaki.
KRIR nie chce wyższych kar za znęcanie się nad zwierzętami
Funkcjonariusze z pobliskiego komisariatu w Brześciu wraz z weterynarzem natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Ustalono, że należąca do podejrzanego suka rasy mieszanej urodziła 9 szczeniąt, z czego 7 zwyrodnialec umieścił w worku i zakopał nieopodal posesji.
- Mundurowi wraz z weterynarzem natychmiast odkopali psiaki. Na szczęście wszystkie przeżyły i są w dobrej kondycji. Właściciel zwierząt, mając 1,7 promila alkoholu w organizmie, został zatrzymany do sprawy i umieszczony w policyjnym areszcie - poinformowała nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Szczeniakami i ich matką zaopiekowały się już przedstawicielki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Po zebraniu materiału dowodowego 18-latkowi przedstawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
- Na pochwałę zasługuje postawa anonimowej osoby, która bez wahania zaalarmowała policjantów. Dzięki temu i szybkiej reakcji mundurowych udało się uratować zwierzęta, które mamy nadzieję znajdą normalny dom - podsumowała nadkom. Seligowska-Ostatek.