Źrebna klacz utknęła w stawie przy gospodarstwie. Pod zwierzęciem załamał się lód

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Marcin Boguszewski PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
10-01-2024,10:00 Aktualizacja: 10-01-2024,10:04
A A A

Strażacy z Biskupca (woj. warmińsko-mazurskie) uratowali we wtorek źrebną klacz, pod którą załamał się lód na przydomowym stawie. Żeby uwolnić zwierzę, które utknęło po grzbiet w przeręblu, ratownicy użyli węży gaśniczych i traktora.

W nietypowej akcji ratowniczej w Rudziskach w powiecie olsztyńskim uczestniczyły dwa zastępy strażaków z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Biskupcu i tamtejszego OSP. Źrebna klacz wpadła do stawu na terenie gospodarstwa. Właściciel nie mógł wydostać jej samodzielnie, ponieważ zwierzę zapadło się kopytami w bagnistym dnie.

"Gdy przyjechaliśmy na miejsce, klacz była uwięziona w przeręblu. Z wody wystawał jej grzbiet i głowa, właściciel podtrzymywał ją za kantar" - powiedział PAP st. kpt. Arkadiusz Piechowski z JRG w Biskupcu.

Jeden z ratowników wszedł do wody w tzw. suchym skafandrze i opasał klacz wężami strażackimi. "Próbowaliśmy najpierw sami wyciągnąć klacz na brzeg, ale było to zbyt trudne ze względu na niesprzyjające warunki. Dlatego użyto w tym celu traktor z wyciągarką" - relacjonował strażak.

Pod koniem załamał się lód, krowa utknęła w bagnie, Zaświatycze, powiat włodawski, Lega

Pod koniem załamał się lód, krowa utknęła w bagnie po głowę

Około 20 strażaków brało udział w akcji związanej z wyciąganiem konia, pod którym załamał się lód na stawie. W innym miejscu pożarnicy ratowali krowę. Zastępy ratowników ruszyły do miejscowości Zaświatycze (pow....

Po wydobyciu na stały grunt klacz stanęła samodzielnie na nogi. Została przykryta kocami i odprowadzona do stajni, żeby się ogrzała. Na miejscu był obecny właściciel i lekarz weterynarii, który zapewnił zwierzęciu fachową opiekę.

Według st. kpt. Piechowskiego była to druga w ostatnim czasie podobna akcja biskupieckich strażaków z ratowaniem konia, który wpadł do przerębla.

Po ostatnich silnych mrozach zamarzła większość akwenów w woj. warmińsko-mazurskim, nawet największe jeziora, ale na wielu z nich lód jest jeszcze cienki i słaby. Mazurska Służba Ratownicza podała we wtorek, że np. na Zatoce Chudzickiej na jeziorze Śniardwy średnia grubość pokrywy lodowej wynosi 11 cm.

"Należy pamiętać, że jezioro zamarza od brzegu i że w innych miejscach pokrywa lodowa może być znacznie cieńsza. Odradzamy wchodzenie na lód" - napisali w mediach społecznościowych mazurscy ratownicy.

Poleć
Udostępnij