Zmarł strażak ranny w pożarze stodoły
Po 11 dniach w szpitalu zmarł strażak-ochotnik, który został ranny po wybuchu butli z acetylenem w płonącej stodole. Pożar miał miejsce w nocy z 10 na 11 maja w gospodarstwie w miejscowości Radlin pod Kielcami (pow. świętokrzyskie).
Kondolencje rodzinie strażaka z jednostki OSP Wola Jachowa złożyły właśnie władze gminy Górno. "Druh Zdzisław Synowiec, niestety, zmarł dziś 22 maja w szpitalu. Został ciężko ranny 11 maja w akcji ratowniczo-gaśniczej w Radlinie, podczas której wybuchła butla z acetylenem" - podał samorząd.
Uszkodzone budynki, gospodarstwa pod wodą. Pogoda nie oszczędza rolników
W trakcie akcji gaśniczej w gospodarstwie ratownicy nagle dowiedzieli się, że w jednym z pomieszczeń płonącego budynku mogą znajdować się butle z gazem.
Natychmiast przeszukano wnętrze i wyniesiono 5 butli z gazem propan-butan, jedną z tlenem oraz jedną z dwutlenkiem węgla. Później wewnątrz stodoły ujawniono kolejne dwie butle (jedna pusta, jedna z acetylenem), które były narażano na działanie wysokiej temperatury. Natychmiast wycofano ratowników działających w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru.
"Po upewnieniu się, że wszyscy ratownicy są bezpieczni, przystąpiono do chłodzenia butli z acetylenem rozproszonym prądem wody z przenośnego działka gaśniczego, cały czas monitorując temperaturę. Niestety, po kilkunastu minutach od rozpoczęcia chłodzenia doszło do wybuchu w wyniku którego rannych zostało dwóch strażaków OSP" - relacjonowała Komenda Miejska PSP w Kielcach.
Jeden z nich miał ranę ciętą nogi. Natomiast drugi, 60-latek, był w znacznie gorszym stanie, prawdopodobnie został uderzony butlą w głowę. Mimo wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl