Wóz OSP wywrócił się do rowu. Kierowca chciał uniknąć kraksy z radiowozem
Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło w powiecie bialskim (woj. lubelskie). Jadący na miejsce akcji wóz druhów z jednostki OSP uderzył w inne auto i wylądował w rowie.
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dachowaniu samochodu osobowego pomiędzy Janowem Podlaskim, a Klonownicą Małą.
Strażacy OSP zginęli jadąc ratować życie innym
Strażacy po dojechaniu zastali dwa samochody osobowe znajdujące się w przydrożnym rowie. Okazało się, że pojazdy nie uległy kolizji ze sobą, tylko wjechały do rowu w wyniku warunków panujących na drodze. Jeden z kierowców został zabrany przez karetkę do szpitala.
"W trakcie dojazdu do tego zdarzenia wypadkowi uległ średni samochód ratowniczo-gaśniczy z jednostki OSP KSRG Janów Podlaski. Kierowca samochodu strażackiego, w celu uniknięcia kolizji z radiowozem policji, zjechał na przeciwległy pas, gdzie uderzył w prawy bok samochodu osobowego. Następnie w wyniku uderzenia pojazd OSP zjechał do przydrożnego rowu i przewrócił się na lewy bok. Samochodem strażackim podróżowały 4 osoby. Nikt nie ucierpiał i nie wymagał pomocy medycznej" - podaje Komenda Miejska PSP w Białej Podlaskiej.
Przy pomocy m.in. żołnierzy wóz strażacki udało się postawić na koła i wyciągnąć z rowu. Na szczęście nadawał się do dalszej jazdy i wrócił do jednostki na własnych kołach.
- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że kierujący strażackim mercedesem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Wpadł w poślizg, uderzył w jadącą hondę, a ta otarła się o stojący oznakowany radiowóz - poinformowała na łamach portalu bp24.pl kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl