Wielka woda zagraża gospodarstwom
Intensywne opady deszczu i roztopy sprawiają, że w niektórych gospodarstwach do sprzętu najlepiej podpływać łódką. Co gorsze, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że poziom wód może wzrosnąć.
Lokalne podtopienia i zalania występują już na pokaźnych obszarach kraju - często na terenach wiejskich i gospodarstwach rolniczych. Tak było ostatnio w miejscowości Parówki niedaleko Mławy na Mazowszu.
Strażacy z OSP Niedzbórz mieli sporo pracy przy wypompowywaniu wody, która odcięła m.in. drogę do sprzętu rolniczego.
Rozlewiska na polach
W ostatnich dniach do strażaków w całym kraju napływało sporo zgłoszeń związanych z usuwaniem zalegającej w budynkach, na posesjach czy drogach wody. Tylko we wtorek w woj. lubelskim pożarnicy podjęli ponad 70 interwencji związanych z lokalnymi podtopieniami.
Niestety, w najbliższych dniach sytuacja może się pogorszyć. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał 22 lutego komunikat z ostrzeżeniem hydrologicznym związanym z deszczami, roztopami i przybieraniem wód.
Ostrzeżenie trzeciego stopnia obowiązuje obecnie dla województw: lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego. Tam poziom rzek może miejscami przekraczać stany alarmowe.
Noteć zalewa pola i łąki. Kombajn wodny szansą dla rolników?
Według danych na 22 lutego (godz. 13) stan alarmowy został przekroczony na 4 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i 1 rzek Przymorza. Maksymalnie w Szreńsku na Mławce (woj. mazowieckie) - o 26 cm. Stan ostrzegawczy przekroczony jest natomiast na 16 stacjach w dorzeczu Wisły, 12 w dorzeczu Odry i na 1 rzek Przymorza.
Przed wtargnięciem wody na posesję nie zawsze można się skutecznie zabezpieczyć. Właściciele nieruchomości położonych niżej i w pobliżu cieków wodnych powinni więc mieć się na baczności. Warto sprawdzić czy przepusty i rowy są drożne oraz - zwłaszcza w przypadku rolników - zabezpieczyć sprzęt.