Utopili ćwierć miliona pszczół. Wandale zadali sobie sporo trudu

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
24-05-2019,21:05 Aktualizacja: 27-05-2019,10:43
A A A

Sześć uli z blisko 250 tysiącami pszczół zostało utopionych w stawie. Do zdarzenia doszło w miejscowości Korsztyn (gm. Grunwald, woj. warmińsko-mazurskie). Wandale zadali sobie sporo trudu.   

Owady należały do Tomasza i Wojciecha Kowalewskich, którzy od pokoleń zajmują się pszczelarstwem i mają blisko 200 uli - informuje "Fakt".  Osiem z nich postawili 10 km od miejsca zamieszkania.

pszczelarstwo, pszczele rodziny, oprysk sadu, powiat bialski, gmina Konstantynów, gmina Leśna Podlaska

Opryski zabiły pszczoły? Właściciele uli czekają na wyniki badań

W kilku gospodarstwach w gminach Konstantynów i Leśna Podlaska (pow. bialski, woj. lubelskie) wyginęły pszczoły z kilkudziesięciu uli. Pszczelarze obwiniają za to sadownika, który ich zdaniem robił opryski w nieodpowiednim czasie....
Ich zdaniem miejsce było idealne dla pszczół - oddalone od zabudowań i otoczone polami rzepaku. Mężczyźni wszystko uzgodnili z rolnikiem, właścicielem gruntu.

Kilka dni otrzymali porażającą informację, że 6 uli zostało utopionych w pobliskim stawie, a 2 były zrzucone ze stojaków.

Ule z wody powyciągał strażnik leśny, który pierwszy zauważył, co się stało.

- Ktoś musiał naprawdę zadać sobie trudu, by przenieść sześć ważących około 50-55 kg uli w stronę stawu. To około 50 metrów do przejścia po bardzo trudnym, bagiennym terenie - tłumaczy portalowi fakt24.pl pan Tomasz. W każdym z nich było 40-50 tys. pszczół. Straty oszacowano na 5-6 tys. zł.

Po kilku dniach sprawca utopienia pszczół został zatrzymany - to 28-letni mieszkaniec gminy Grunwald. Postawiono mu zarzut zniszczenia mienia, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie potrafił powiedzieć, dlaczego to zrobił.
 

źródło: "Fakt"

Poleć
Udostępnij