Opryski zabiły pszczoły? Właściciele uli czekają na wyniki badań

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
22-05-2019,12:30 Aktualizacja: 22-05-2019,13:39
A A A

W kilku gospodarstwach w gminach Konstantynów i Leśna Podlaska (pow. bialski, woj. lubelskie) wyginęły pszczoły z kilkudziesięciu uli. Pszczelarze obwiniają za to sadownika, który ich zdaniem robił opryski w nieodpowiednim czasie.

Rafał Fijoł z Komarna Kolonii zajmuje się pszczelarstwem od 27 lat i ma 58 uli. Teraz stracił osiemnaście pszczelich rodzin - informuje "Słowa Podlasia".

pszczelarstwo, wsparcie dla pszczelarzy, pszczoły murarki, robert rudnicki, Aneta Strachecka

Pszczelarze dostaną wsparcie z funduszu promocji rzepaku i roślin białkowych

- Do pszczelarzy trafią środki z funduszu promocji rzepaku i roślin białkowych - zapowiedział Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa podczas otwarcia hotelu dla pszczół murarek ogrodowych na terenie dziedzińca resortu. - Rolnictwo to...

Kiedy zobaczył, że z każdym dniem coraz więcej owadów pada i nie zostaje wpuszczonych do ula powiadomił Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny w Białej Podlaskiej.

Do gospodarstwa przyjechali inspektorzy i pobrali próbki by zbadać, co było powodem wyginięcia pszczół. Wyniki prawdopodobnie będą znane za miesiąc.

- Wydaje mi się, że upadek pszczół może wynikać ze stosowania środków ochrony roślin w nieodpowiednich godzinach. Na szkoleniach uczono mnie, że spryskiwanie sadów czy rzepaku powinno się odbywać od 18 do 6 rano, a w tym przypadku ktoś zrobił oprysk w innych godzinach - wyjaśnia Fijoł.  

Pszczoły wyginęły również w dwóch gospodarstwach w Zakalinkach i we wsi koło Serpelic.
 

źródło: "Słowo Podlasia"

Poleć
Udostępnij