Ukraińskie ziarno nas nie zalewa. Jurgiel uspokaja rolników
Import zboża z Ukrainy to temat często poruszany przez rolników, zwłaszcza z terenów wschodniej Polski. Do tego problemu na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi odniósł się sam minister Krzysztof Jurgiel.
Polscy producenci rolni nie od dziś skarżą się na sprowadzanie w dużych ilościach zbóż od naszego wschodniego sąsiada, na co zgodę wydały unijne władze. Ziarno - z powodu logistycznych problemów - w dużej mierze zostaje w naszym kraju i wypiera z rynku rodzime.
Trudny rok dla producentów zbóż. Ziarna więcej, ale marnej jakości
Poza tym - jak alarmowano - w ukraińskim zbożu może czaić się wirus afrykańskiego pomoru świń, z którym w tym państwie nie walczy się adekwatnie do skali zagrożenia.
Krzysztof Jurgiel poinformował, że transporty zbóż z Ukrainy stanowiły ostatnio tylko 11 proc. naszego importu. - A Polska sprzedaje rekordowe ilości zbóż i zyskała pozycję jednego z czołowych unijnych eksporterów. Od początku roku z kraju wysłano 2,8 mln ton ziarna. To blisko o 500 tys. ton więcej niż w 2016 r. - mówił szef resortu rolnictwa.
Polityk chwalił się, że zdobywamy nie tylko rynki naszych sąsiadów, ale i nowe, jak m.in. Islandia, Senegal, Mozambik, RPA, Gambia czy nawet Haiti.
Nie znaczy to jednak, że władze nie reagują na przywóz ziarna zza wschodniej granicy. - Na forum Unii Europejskiej postulowaliśmy i nadal postulujemy zwiększenie ochrony celnej unijnego rynku zbóż - zapewniał minister.
Rolnicy nadal nie chcą sprzedawać ziarna
Odniósł się także do zarzutów - stawianych przy okazji wniosku o jego odwołanie ze stanowiska - w kwestii funkcjonowania systemów informatycznych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, służących urzędnikom przy przekazywaniu unijnych dopłat. Według Jurgiela zarzuty nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, bo systemy sprawnie działają.
- Według stanu na 30 czerwca ARiMR z tytułu płatności bezpośrednich za 2016 r. wypłaciła 14,535 mld zł. Kwota ta jest najwyższą, jaka dotychczas trafiła do rolników z tego tytułu – zaznaczał minister.
Przekazana suma to ponad 99 proc. koperty finansowej na ten cel, a w latach poprzednich wyglądało to tak: 2015 - 97,39 proc, 2014 - 98,29 proc., 2013 - 95,33 proc., 2012 - 95,75 proc., 2011 - 96,97 proc.
- Podobnie jak w roku ubiegłym, w październiku rozpocznie się wypłata płatności bezpośrednich w formie zaliczek. Na nasz wniosek Komisja Europejska zwiększyła poziom stawek z 50 do 70 proc. - przypomniał na koniec minister.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś