Tir z traktorami w rowie. Teść i zięć jechali kompletnie pijani
Ciężarówka, którą przewożono ciągniki rolnicze do Włoch, wylądowała w rowie w miejscowości Jeżowe (pow. niżański, woj. podkarpackie). Kierowca był kompletnie pijany.
Jak ustalili policjanci, 58-letni mieszkaniec Jasła wcześniej pił alkohol na stacji benzynowej wspólnie z 30-letnim zięciem. Nie czekając na wytrzeźwienie, obaj wsiedli do ciężarówki i wyruszyli z trzema ciągnikami rolniczymi na naczepie.
Traktorzysta zginął pod ciągnikiem. Kolejny został ranny
Ledwie zdążyli jednak stację opuścić, a kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Zestaw przewrócił się na bok, zaś obaj podróżni zostali uwięzieni w kabinie.
"Z pojazdu wyciągnęli ich strażacy. Badanie stanu trzeźwości obu mężczyzn potwierdziło, że byli pijani, mieli po 2,5 promila alkoholu. Po kabinie walały się butelki po alkoholu. Monitoring stacji benzynowej zarejestrował jazdę pijanego kierowcy. Nie było wątpliwości, który z nich siedział za kierownicą" - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Nisku.
Stróże prawa zatrzymali prawo jazdy 58-latkowi. Wraz z zięciem zostali przekazani pod opiekę rodzinie. Natomiast ciężarówkę po wyciągnięciu z rowu odholowano na parking strzeżony.
Z kolei stalowowolscy policjanci otrzymali zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy ciągnika rolniczego. Niezwłocznie udali się do Zaklikowa, gdzie zastali 19-latka, który według relacji świadków kierował traktorem, popijając alkohol.
Stan, w jakim znajdował się mężczyzna, nie pozwolił na przebadanie go na zawartość alkoholu w organizmie, w związku z czym pobrano mu krew do badań. Okazało się również, że ma aktualny zakaz prowadzenia pojazdów.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl