Taką instalację miał gospodarz w szopie. Bimbrownia zlikwidowana
Ukrytą w szopie bimbrownię zlikwidowali policjanci z Podlasia. Gospodarz tłumaczył nielegalną produkcje alkoholu trudnościami na rynku pracy, a uprawiany proceder miał mu przynieść szybki zysk.
Zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku weszli niedawno na posesję na terenie gminy Czarna Białostocka. Z ich informacji wynikało, że w tym gospodarstwie znajduje się nielegalnie wytworzony alkohol.
Bimbrownia w gospodarstwie? Właściciel: To produkcja na urodziny
„W czasie przeszukania znaleźli nie tylko składowany gotowy alkohol, ale także odkryli linię służącą do jego produkcji, która była zainstalowana w szopie. W pomieszczeniu znajdowały się trzy 1000-litrowe pojemniki z zacierem i 720 litrów gotowego alkoholu o stężeniu 50 proc., który znajdował się w pojemnikach 5 i 20-litrowych” – wylicza w komunikacie białostocka KMP.
Jak oszacowali mundurowi z tej jednostki, zabezpieczony alkohol spowodował uszczerbek na szkodę Skarbu Państwa w kwocie prawie 50 tysięcy złotych.
„W czasie rozmowy z policjantami zatrzymany mężczyzna tłumaczył się trudnościami na rynku pracy, a taki proceder przynosi szybki zysk. 31-latek usłyszał zarzuty uchylania się od opodatkowania i nielegalnego wytwarzania alkoholu. Za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat” – przekazują białostoccy stróże prawa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl