Szykują się zmiany w ministerstwie i rządowych agencjach
Nowy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział, że wkrótce rozpocznie przegląd kadr w resorcie i podległych mu instytucjach. Wszystko po to, aby usprawnić ich funkcjonowanie.
- Dokonam przeglądu osób zatrudnionych w resorcie, zarówno w przypadku kierownictwa, jak również przynajmniej część urzędników - podkreślił.
- Nie jestem małpą z brzytwą, która przyszła po to, żeby robić rewolucje. Na pewno jednak zmiany kadrowe będą, również w instytucjach podległych ministerstwu rolnictwa. Nie zakładam, że będą jakieś dramatyczne - zaznaczył minister odpowiadając na nasze pytanie podczas piątkowej konferencji prasowej.
Ardanowski: rolnictwo nie jest kulą u nogi
- Taką zasadę stosowałem we wszystkich instytucjach, w których pracowałem. Dla mnie liczą się kwalifikacje, kompetencje, uczciwość, pracowitość, sumienność i pewna skromność w działaniu. Mniej legitymacje, które ktoś nosi w kieszeniach. Każdy będzie miał szansę. Czy z niej skorzysta? Zobaczymy. Nie zakładam złej woli z mojej strony - oświadczył.
Dopytywany, kiedy zapadną pierwsze decyzje kadrowe, minister Ardanowski powiedział, że wydarzy się to "w miarę szybko".
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że nowy minister nosi się z zamiarem wymiany przynajmniej części wiceministrów (jest ich czterech) i urzędników zatrudnionych w poszczególnych departamentach MRiRW. Później przyjdzie czas na analizę zatrudnienia w agencjach rolnych, których prace nadzoruje szef resortu rolnictwa.
Jan Krzysztof Ardanowski, pytany o zmiany kadrowe 18 czerwca (dwa dni przed objęciem urzędu ministra rolnictwa), zwracał uwagę, że w sprawie wiceministrów najwięcej ma do powiedzenia premier Mateusz Morawiecki. - To się okaże, na ile premier pozwoli. Minister w tej kwestii jest uzależniony od premiera - przyznał Ardanowski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś