Sprzedaż żywych ryb zostanie zakazana? Petycja trafi do ministra

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Anna Wysoczańska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
04-03-2021,14:00 Aktualizacja: 04-03-2021,14:05
A A A

Sejmowa komisja rozpatrywała petycję w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb w Polsce. Została wniesiona do Sejmu w lipcu 2020 r. przez osobę fizyczną. Dezyderat trafi do ministra rolnictwa.

W opinii autora petycji, "nie może być moralnie dopuszczalne okrutne traktowanie, a wręcz torturowanie tych zwierząt".

grzegorz Puda, hodowla karpia, sprzedaż żywych ryb, Główny Inspektorat Weterynarii

Minister spotkał się z hodowcami karpi. Sprzedaż żywych ryb na starych zasadach

Zalecenia Głównego Lekarza Weterynarii dotyczące sprzedaży żywych ryb powinny pozostać w niezmienionej formie - poinformowało ministerstwo rolnictwa po spotkaniu Grzegorza Pudy z hodowcami karpi. Szef resortu podczas rozmów podkreślił...

"Dlaczego więc wciąż supermarkety oferują na sprzedaż żywe karpie? Na co dzień nie kupujemy przecież w sklepach żywych kurczaków, łososi czy krewetek. Dlaczego więc nie zacząć od całkowitego wyeliminowania żywych (powtarzam, żywych) karpi z hipermarketów, w których trzymane są w straszliwych warunkach, upchnięte jedne na drugich w ciasnych pojemnikach z brudną wodą" - pyta autor petycji.

Argumentuje, że "karpie (i ogólnie ryby) są istotami czującymi, zdolnymi do odczuwania cierpienia, i dlatego, zgodnie z polską ustawą o ochronie zwierząt, również im należy się szacunek i ochrona ze strony człowieka i uznanie, że przetrzymywanie karpi w nieodpowiednich warunkach w czasie ich sprzedaży i transportu może być traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami w myśl ustawy o ochronie zwierząt".

Dodano, że mimo, iż hipermarkety w większości wycofały się że sprzedaży żywych karpi, to udostępniają hodowcom parkingi, na których kwitnie proceder sprzedaży.

W Polsce hoduje się ok. 20 tys. ton ryb rocznie, z czego 15 tys. zabija się przed Świętami Bożego Narodzenia.

Komisja uchwaliła, że wystąpi z dezyderatem w tej sprawie do ministerstwa rolnictwa.
 

Poleć
Udostępnij