Siekierski ostro odpowiada posłom PiS: przeprowadzali kontrolę w ministerstwie, jakby przyszli do biura przemytu
Forma kontroli, jaką we wtorek przeprowadzali posłowie Prawa i Sprawiedliwości w ministerstwie rolnictwa, była zaskakująca. Posłowie PiS przeprowadzali kontrolę, jakby przyszli do jakiegoś biura przemytu - poinformował we wtorek na antenie Polsat News minister rolnictwa Czesław Siekierski.
"Byłem zaskoczony formą kontroli. Otwieranie szaf, w jakiś sposób odsuwanie, niepytanie pracowników. Nic nie chcemy ukryć, tylko mamy określone ustalenia z ministrem rolnictwa Ukrainy o formie prowadzenia rozmów. (...) Byłem zaskoczony, że osoby tej klasy, pan premier, jeden minister, wiceminister, w taki sposób przeprowadzają kontrolę, jakby przyszli do jakiegoś biura przemytu" - powiedział szef resortu rolnictwa.
Politycy PiS z kontrolą poselską w resorcie rolnictwa. Chodzi o rozmowy z Ukrainą
Wcześniej we wtorek posłowie PiS, b. minister obrony Mariusz Błaszczak, b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński i b. minister rozwoju i technologii w rządzie PiS Waldemar Buda, chcieli przeprowadzić kontrolę poselską w ministerstwie rolnictwa. Zamierzali sprawdzić, czy minister rolnictwa podjął rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników.
Posłowie PiS poinformowali, że Ministerstwo Rolnictwa postanowiło utajnić dokumenty dotyczące rozmów ze stroną ukraińską ws. rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników.
We wtorek w Warszawie odbyły się protesty rolników. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE oraz także obrona produkcji zwierzęcej w Polsce. Według organizatorów, w proteście wzięło udział około 50 000 uczestników.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś