Siekierski: jestem zwolennikiem powiązania rolników z handlem i przetwórstwem
Rolnik jest najsłabszym ogniwem w łańcuchu od-pola do stołu i jego pozycja wymaga wzmocnienia. Jestem zwolennikiem powiązania rolników z handlem i przetwórstwem - poinformował w czwartek minister rolnictwa Czesław Siekierski.
"Na rynku rolnym, w łańcuchu żywnościowym od pola do stołu rolnik jest najsłabszym ogniwem, bo nie wpływu na to, jakie są ceny środków produkcji, ceny sprzedaży - to zależy od pośredników, przetwórców i od handlu. Jestem zwolennikiem organizacji handlu, a szczególnie integracji pionowej tzn. trwałych powiązań rolników z przetwórstwem i odbiorcami" - powiedział minister Siekierski na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa.
Dodał, ż w integracji pionowej muszą istnieć zobowiązania i solidarność z obu stron. Jak jest dobry okres, to zyskami trzeba się podzielić, a jak jest słaby to trzeba go przetrwać wspólnie, nie obciążając kosztami tylko jednej grupy - rolników.
Minister Siekierski: rozmawiamy z Ukrainą o licencjonowaniu importu. KE dała zielone światło na wprowadzenie takiego systemu
"Pilne uporządkowanie systemu w ARiMR"
Zdaniem ministra, bardzo ważne jest wypracowanie ustawy o dzierżawie, która dawałaby możliwość rolnikom, którzy przekażą ziemię np. do korzystania z KRUS, a dzierżawcom by mogli korzystać z różnych dopłat.
Według Siekierskiego, do pilnych zadań resortu należy uporządkowanie systemu informatycznego w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, by rolnicy jak najwcześniej otrzymali dopłaty bezpośrednie za 2023 r.
Szef resortu rolnictwa wspomniał o rozmowach w ramach posiedzenia unijnej rady ministrów rolnictwa, które miały miejsce w tym tygodniu w Brukseli. Ocenił, że Unia zmienia się podejście do Wspólnej Polityki Rolnej m.in. pod wpływem wojny w Ukrainie, opinii poszczególnych krajów dot. liberalizacji handlu z Ukrainą, a także pod wpływem protestów rolników. Dodał, że nie bez znaczenia jest fakt, że w tym roku są wybory do UE, a rolnicy są znacząca grupą wyborców.
Unia przeznacza coraz mniej środków na realizację polityki rolnej i "rolnicy polscy i europejscy wyraźnie mówią, że ta forma wsparcia jest nieadekwatna do wymogów stawianych w zakresie środowiskowym i klimatycznym" - stwierdził Siekierski. Zaznaczył, że on opowiada się za "większym wsparciem w postaci instrumentów finansowych, tak by one dawały większe możliwości tanich kredytów, by rolnicy kierowali sią rynkiem w podejmowaniu działalności". Dodatkowo ważna jest stabilizacja sytuacji rynkowej.
Siekierski: dopłaty są o 30 proc. niższe. Odejście od ekoschematów, czy ich uproszczenie, wymaga czasu
"Ukraina jest sprytna w działaniach w UE"
Odnosząc się do liberalizacji handlu UE z Ukrainą, minister stwierdził, że od czerwca 2022 r. Ukraina zyskała wolny dostęp do unijnego rynku, ale nie nałożono na nią obowiązku przestrzegania standardów. "Jestem za przyspieszeniem negocjacji, choć będą one trwały bardzo długo, bo wtedy można postawić wymogi" - zaznaczył.
Podkreślił, że nie może być tak, że KE idzie najłatwiejszą ścieżką, otwiera rynek, bo to najprostsza forma wsparcia. "Chcemy by wrócić do pewnych zapisów Układu Stowarzyszeniowego, szczególnie ważne są towary wrażliwe typu cukier, drób, jaj, owoce miękkie, miód" - powiedział Siekierski.
Polska jest dużym eksporterem żywności, obecnie uzyskuje za nią ok. 50 mld euro, mając 15 mld euro nadwyżki, a w momencie wejścia do UE były obawy, że polskie sklepy zostaną zalane importowaną żywnością. By osiągać dobre wyniki w handlu zagranicznym konieczna jest rozbudowywana infrastruktury pozwalająca na eksport polskich produktów. Takie działania są podejmowane, m.in. dotyczy to portu Gdyni.
Dla naszego kraju bardzo ważny jest eksport drobiu. Polska jest największym w UE jego producentem, wywożone jest ok. 50 proc. produkcji. Ukraina zaś wysyła do Unii coraz większe ilości drobiu. "Ukraina jest pomimo wojny bardzo sprawna i sprytna we wszystkich swoich działania w UE. Z tego otwarcia rynku europejskiego tak bardzo nie korzysta budżet Ukrainy, nie korzystają rolnicy, ale oligarchowie tj. kapitał duński, holenderski, belgijski" - zauważył minister.
"Nie jest możliwe mówienie o konkretach"
Odnosząc się do Krajowej Grupy Spożywczej, Siekierski stwierdził, że "jest za słabą instytucją, by w sposób istotny wpływać na rynek, ale to nie znaczy, że jest niepotrzebna". Ważne jest by wspomóc tę grupę, która podlega Ministerstwu Aktywów Państwowych.
Siekierski: najpierw zasady przepływu towarów z Ukrainą, potem zniesienie embarga
"Nie jestem zwolennikiem łączenia inspekcji (odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywnościowe)" - poinformował Siekierski. Jego zdaniem powinna być lepsza koordynacja między działaniami inspekcji, powinien być jeden system informatyczny, które teraz są bardzo oddzielone, być może powinny one podlegać jednemu wiceministrowi.
Podczas dyskusji m.in. poseł Jarosław Sachajko (Kukiz-15) zarzucił ministrowi, że w swoim exposé dot. planów resortu na najbliższe miesiące nie przedstawił żadnych konkretów, nie podał propozycji i terminów rozwiązania problemów.
Siekierski odpowiedział, że dziś nie jest możliwe mówienie o konkretach, gdyż nie wiemy jakie będą środki z KPO, co się będzie działo na Ukrainie, jak będą realizowane działania w UE. "To byłby brak odpowiedzialności gdybym mądrzył się o konkretach, mówiłem o kierunkach, o zaangażowaniu, odpowiedzialności" - powiedział.
Minister zapowiedział, że w najbliższym czasie przedstawi komisji piśmie działania, które będą podejmowane przez ministerstwo rolnictwa.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś