Sejmowa komisja rolnictwa odrzuciła stanowisko resortu klimatu ws. populacji wilków
Sejmowa komisja rolnictwa poparła wniosek o zwrot odpowiedzi ministra klimatu i środowiska na dezyderat komisji w sprawie zmiany zarządzania populacją wilka w Polsce, w związku z rosnącymi szkodami powodowanymi przez ten gatunek w rolnictwie. Posłowie uznali, że jest ona niezadowalająca.
Tematem czwartkowego posiedzenia komisji rolnictwa było m.in. rozpatrzenie odpowiedzi ministra klimatu i środowiska na dezyderat ws. sprawie zmiany zarządzania populacją wilka w Polsce.
Na posiedzeniu nie był obecny żaden z wiceministrów resortu. Przewodniczący komisji Mirosław Maliszewski (PSL) stwierdził, że jest to "lekceważenie komisji" i wyraził ubolewanie z tego powodu. Informację MŚiK podpisaną przez wiceministra Mikołaja Dorożałę odczytała zastępca dyrektora generalnego ochrony środowiska Anna Ronikier-Dolańska.
MKiŚ: Polska nie jest zainteresowana zmianą statusu ochronnego wilka
Dezyderat został uchwalony 5 marca 2024 r. Komisja rolnictwa po wysłuchaniu informacji na temat szkód powodowanych przez wilki w rolnictwie przeprowadziła debatę. Stwierdzono, że w ostatnich latach populacja wilka znacząco wzrosła i nie jest on już gatunkiem zagrożonym w Polsce. Dlatego też skuteczna ochrona tego gatunku "nie powinna być oparta o dogmat ochrony ścisłej, nieakceptowanej i nieprzestrzeganej przez kluczowe grupy społeczne (mieszkańcy obszarów wiejskich, rolnicy, myśliwi), tylko o działania, których nadrzędnym celem będzie zapewnienie racjonalnego gospodarowania populacją".
W dezyderacie postulowano przeprowadzenie ogólnopolskiej inwentaryzacji występowania i liczebności wilków wiarygodnymi naukowo metodami, opracowania strategii zarządzania populacją wilka w Polsce oraz powołanie grupy ekspertów, do których należałoby przeanalizowanie informacji dotyczących występowania, liczebności wilków, poziomu szkód wśród zwierząt hodowlanych, zagrożeń dla ludzi oraz przedstawienie propozycji działań, jakie należy podejmować.
Komisja postulowała też obniżenie statusu ochronnego gatunku z ochrony ścisłej do ochrony częściowej.
W odpowiedzi na dezyderat komisji ministerstwo klimatu poinformowało, że populacja wilka jest objęta ścisłą ochroną od 1998 r. Wyjaśniło, że populacja wilków rośnie, stąd coraz częściej dochodzi do styczności tych zwierząt z ludźmi. Zaznaczono, że w naszym kraju funkcjonuje system zezwoleń, połączony z możliwością uzyskania odszkodowania za szkody wyrządzone przez wilki oraz dopłat do środków prewencyjnych, co pozwala na elastyczne zarządzanie populacją wilka w Polsce. "Polska, posiadając dobrze funkcjonujący system zarządzania i ochrony, nie jest zainteresowana zmianą statusu ochronnego wilka" - powiedziała Ronikier-Dolańska.
Wiceminister rolnictwa nie ukrywa: coraz więcej zgłoszeń o szkodach powodowanych przez wilki
W opinii Ministerstwa Klimatu i Środowiska za wiele problemów powodowanych przez wilki odpowiadają rolnicy, którzy np. mają nieodpowiednie zabezpieczenia zwierząt gospodarskich lub ich w ogóle nie mają, co zwabia wilki do pastwisk i prowadzi do szkód w wypasanym inwentarzu. Według resortu klimatu, nie ma potrzeby modyfikacji obecnego systemu ochrony wilka. "Wydaje się on właściwym kompromisem pomiędzy potrzebami gospodarki hodowlanej a potrzebami ochrony przyrody" - napisano.
Odpowiedź MKiŚ została skrytykowana przez wiceszefa komisji rolnictwa Kazimierza Plocke (PO). Według niego wskazuje ona jednoznacznie, że MKiŚ jest zadowolone z obecnego systemu ochrony wilka w Polsce. "Nie zamierza dokonywać żadnych zmian w statusie prawnym tego gatunku oraz wprowadzać jakichkolwiek rozwiązań, jakie sugerowała nasza komisja" - dodał poseł.
"W piśmie tym znalazły się nawet stwierdzenia, że w naszym kraju system ochrony tego gatunku oraz rozwiązywanie sytuacji konfliktowych jest wzorcowe. Istnieją znakomite instrumenty łagodzenia problemów, natomiast ich słaba efektywność jest winą wnioskodawców, czyli poszkodowanych rolników oraz gmin odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lokalnych społeczności" - mówił Plocke.
Hodowcy apelują w sprawie wilków, które atakują bydło
Przewodniczący komisji zaapelował zaś, by MKiŚ "zmieniło retorykę wypowiedzi", gdyż jeżeli tak się nie stanie, to będzie "fundamentalny spór" między środowiskiem rolniczym a środowiskiem reprezentowanym przez ministerstwo klimatu.
Obecny na posiedzeniu komisji wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak zobowiązał się do przekazania wiceministrowi Dorożale uwag resort rolnictwa, "które są zbieżne z tym, co większość osób mówiła".
Ostatecznie w wyniku głosowania (przy jednym głosie przeciwnym) ustalono, że odpowiedź MKiŚ jako niezadawalająca zostanie zwrócona, co "jest równoznaczne z tym", że komisja oczekuje ponownej odpowiedzi na dezyderat. „Wówczas zostanie ponownie zwołane posiedzenie komisji rolnictwa, a także zaproponowane zostanie komisji środowiska wspólne posiedzenie w tej sprawie” - poinformował Maliszewski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś