Scalenia pod drogi to droga przez mękę
Scalenia i wymiany gruntów to działania trudne, nierzadko rodzą konflikty społeczne i opór - przyznaje Tomasz Żuchowski, p.o. dyrektora generalnego dróg krajowych i autostrad.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpowiedziała rzecznikowi praw obywatelskich w sprawie skarg właścicieli gospodarstw rolnych "przecinanych" nowo powstającymi autostradami na zbyt rzadkie postępowania scaleniowe gruntów.
Wywłaszczenia pod autostrady. A co z prawami rolników?
Jak pisał 9 października 2020 r. do GDDKiA Stanisław Trociuk, zastępca RPO zasadą staje się wywłaszczanie poszczególnych działek rolnych, z pominięciem uwzględnienia zmiany funkcjonowania gospodarstwa rolnego jako całości.
W efekcie pozostała część działek nie nadaje się do prawidłowego wykorzystania. Występują także problemy z dojazdem do "poszatkowanego" autostradą gospodarstwa.
Żuchowski w obszernym piśmie (całość tutaj) podkreślił, że zgodnie z przepisami postępowanie scaleniowe prowadzi właściwy starosta.
Przypomniał też, że ustawodawca wprowadził wymóg, aby wszczęcie postępowania scaleniowego z urzędu było poprzedzone uzyskaniem opinii rady sołeckiej i działających na terenie danej wsi społeczno-zawodowych organizacji rolników.
Z odpowiedzi wynika, że GDDKIA - choć ma takie uprawnienia - nie występuje jako inwestor z wnioskami o wszczęcie z urzędu przez właściwego starostę postępowań scaleniowych i wymiennych.
Pandemia utrudnia scalanie gruntów. Będą zmiany w ustawie
Zdając sobie jednak sprawę z "konieczności przeciwdziałania dezorganizacji rolniczej przestrzeni produkcyjnej, związanej z realizowanymi inwestycjami drogowymi", zawiera porozumienia z samorządami województw dotyczące współpracy w zakresie realizacji prac scaleniowo-wymiennych związanych w budową autostrad lub tras szybkiego ruchu na obszarze danego regionu.
"W praktyce postępowania scaleniowo-wymienne wszczynane są na obszarach, w których struktura agrarna wskazuje na taką potrzebę. Taka sytuacja dotyczy głównie województw położonych na południu Polski (województwa podkarpackie, małopolskie i część śląskiego). To właśnie przede wszystkim te rejony wykazują największą potrzebę dokonywania tego rodzaju prac, z uwagi na to, że działki rolne, które się tam znajdują charakteryzują się małą powierzchnią oraz są przeważnie wąskie i długie, co utrudnia ich efektywne wykorzystanie" - wyjaśnia Żuchowski.
Dodaje, że z przeprowadzonych dotychczas postępowań scaleniowo-wymiennych, w których aktywnie uczestniczyła GDDKiA wynika, że zainteresowanie ww. działaniami różni się w zależności od regionu Polski.
Wydali ostatnie pieniądze na scalanie gruntów
"Nie bez znaczenia pozostaje przy tym to, iż scalenia i wymiany gruntów to działania trudne, które w praktyce nierzadko generują konflikty społeczne i opór, z uwagi na to że mają bezpośredni wpływ na prawo własności osób, co do nieruchomości które są nim objęte" - przyznaje szef GDDKiA.
I podaje przykład realizacji autostrady A4 na terenie woj. małopolskiego. Na 35 opracowań, które były zakwalifikowane do przeprowadzenia prac mających na celu poprawę ukształtowania rozłogów gruntowych, wszystkie zostały uwzględnione przez właściwych miejscowo starostów.
Z kolei na Podkarpaciu, gdzie opracowano założenia do projektu scaleń dla wszystkich obrębów (63), przez które przebiegała autostrada A4, z czego do realizacji przyjęto jedynie 19 obrębów.
Brak przyjęcia do realizacji projektu scaleń dla pozostałych 44 obrębów spowodowany miał być negatywnymi opiniami rad sołeckich albo brakiem zainteresowania ze strony właścicieli gruntów rolnych.
"GDDKiA w ciągu ostatnich dziesięciu lat poniosła koszty wykonania scalenia i wymiany gruntów oraz poscaleniowego zagospodarowania gruntów związane z budową autostrad na poziomie przekraczającym 69 mln zł" - podsumowuje Żuchowski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś