Sawicki (PSL): nie uważam, że Michał Kołodziejczak byłby złym kandydatem na ministra rolnictwa
Nie uważam, że szef Agrounii Michał Kołodziejczak byłby złym kandydatem na ministra rolnictwa. Jeśli ktoś pretenduje do roli wielkiego działacza dużego polskiego ruchu ludowego, niech wykaże się tą ludowością - powiedział w Studiu PAP poseł Marek Sawicki (PSL). Jak zastrzegł, nie wie, jaki będzie podział stanowisk między koalicjantami.
Były minister rolnictwa, poseł PSL Marek Sawicki pytany był w czwartek o to, kto może zostać ministrem rolnictwa w nowym rządzie, który mogą stworzyć KO, Trzecia Droga i Lewica.
Nie odbieram żadnych kompetencji Kołodziejczakowi
Sawicki odparł, że nie uważa szefa Agrounii Michała Kołodziejczaka (który dostał się do Sejmu z list KO) za złego kandydata na ministra rolnictwa. "Jeśli ktoś, kto ma kilka lat stażu w zakresie walki związkowej, pretenduje do roli wielkiego działacza dużego polskiego ruchu ludowego, z dużymi tradycjami, niech rzeczywiście wykaże się tą ludowością" - powiedział Sawicki. Dodał, że ludowcy będą przyglądać się Michałowi Kołodziejczakowi, jak sprawdza się nie tylko w roli związkowca, ale także w roli posła.
Sawicki ministrem rolnictwa? "Trzeba dać szansę młodszemu pokoleniu"
Sawicki zaznaczył jednak, że nie wie, jaki będzie podział stanowisk między koalicjantami. Wspomniał, że Kołodziejczak mógłby zostać wiceministrem rolnictwa, ministrem rolnictwa, a to wszystko zależy od tego, jak się umówią partnerzy. "Czas pokaże. Nie odbieram żadnych kompetencji panu Kołodziejczakowi" - stwierdził.
Ale jest kilku bardziej doświadczonych kandydatów
Dodał, że - jego zdaniem - jest kilku bardziej doświadczonych kandydatów na funkcję ministra rolnictwa. Podkreślił, że kto by nie został ministrem rolnictwa, to musi mieć dobre relacje z ministrem ds. Unii Europejskiej oraz z premierem.
Sawicki pytany był również m.in. o kwestię uboju rytualnego. "Ubój rytualny tylko na potrzeby krajowe? Absolutnie nie" - mówił. Według niego "rozszerzenie uboju rytualnego sprawiło, że weszliśmy na rynki państw, na których wcześniej nie byliśmy". "Nie możemy sobie pozwolić na likwidację hodowli" - zaznaczył. Dopytywany czy kwestia uboju rytualnego powinna znaleźć się w umowie koalicyjnej, odpowiedział, że: "to pozycja ministra rolnictwa jest ważniejsza niż sam zapis umowy koalicyjnej".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś