Rolnik znalazł "bombę" w kombajnie. Cud, że nie doszło do eksplozji
Spory szok musiał przeżyć gospodarz, który podczas czyszczenia kombajnu po pracach polowych znalazł pocisk artyleryjski. Na miejsce przyjechali policjanci i saperzy.
Niewybuch o długości ok. 25 cm znajdował się w kombajnie do warzyw prawdopodobnie od jesieni ubiegłego roku bowiem wówczas rolnik z gminy Miączyn (pow. zamojski, woj. lubelskie) używał maszyny po raz ostatni.
Co zrobić, gdy znajdziemy niewybuch?
Do wnętrza dostał się przypuszczalnie wraz z ziemią. Całe szczęście więc, że podczas przejazdu do gospodarstwa nie doszło do eksplozji. 49-letni gospodarz ów pocisk znalazł podczas czyszczenia kombajnu. Mimo zapewne sporego zaskoczenia, zachował zimną krew.
- O nietypowym znalezisku poinformował oficera dyżurnego zamojskiej komendy. Zatroszczył się również o to, aby nikt z osób postronnych nie podchodził do pocisku - relacjonuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Zadysponowani na miejsce funkcjonariusze z Miączyna zabezpieczyli teren wokół pochodzącego najpewniej z czasów II wojny światowej niewybuchu, a jego neutralizacją zajął się patrol saperski z jednostki wojskowej w Chełmie.
- Pamiętajmy, że odnalezione niewybuchy mogą być bardzo niebezpieczne. Dlatego nie wolno ich przenosić, dotykać, czy też rozbrajać. Miejsce odnalezienia należy zabezpieczyć i natychmiast powiadomić policję - przypomina asp. Krukowska-Bubiło.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl