Rolnik zablokował traktorem drogę złodziejowi malin
Właściciel plantacji malin nakrył na gorącym uczynku złodzieja. Ciągnikiem zablokował nieproszonemu gościowi drogę ucieczki. 59-latek tłumaczył policjantom, że jechał po paliwo i nie wie, dlaczego znalazł się na plantacji.
41-letni właściciel plantacji malin w Moniakach (pow. kraśnicki, woj. lubelskie) w trakcie prac polowych zauważył w oddali, między rzędami, niespodziewanego gościa.
Rolnicy zaangażowali detektywa i policję. Ich nawozy trafiały na cudze pola
- Spłoszony wizytą właściciela mężczyzna wsiadł szybko do hondy i ruszył do ucieczki. Ale gospodarz nie dał za wygraną. Po chwili ciągnikiem zajechał mu drogę i wezwał policję. Zdesperowany mężczyzna wysiadł z hondy, rozsypał maliny z jednej łubianki, które zdążył uzbierać i zaczął ze złości deptać owoce - relacjonuje mł. asp. Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
W samochodzie przybysza znaleziono kilkadziesiąt pustych łubianek, których jeszcze nie zdążył napełnić. Mimo to 59-latek próbował tłumaczyć stróżom prawa, że w zasadzie jechał po paliwo. Nie potrafił powiedzieć dlaczego znalazł się na plantacji malin i je zrywał.
Mieszkaniec gminy Urzędów przyznał się ostatecznie do usiłowania kradzieży i poddał dobrowolnie karze grzywny i obowiązkowi naprawienia szkody.
- Powiat kraśnicki słynie z plantacji malin. Owoce stanowią również pokusę dla złodziei i policjanci odnotowali kilka kradzieży. Apelujemy do wszystkich, którzy podczas prac polowych widzą niepokojące sygnały, świadczące o tym, że może dochodzić do prób kradzieży, aby powiadamiali policję - podsumowuje mł. asp. Cieliczko.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl