Rolnik pozwał państwo. Boi się o przyszłość rodziny i gospodarstwa
Wśród pięciu osób, które złożyły ostatnio pozwy przeciwko państwu polskiemu za bezczynność w sprawie kryzysu klimatycznego, jest m.in. rolnik prowadzący gospodarstwo ekologiczne.
- Kryzys klimatyczny jest faktem w Polsce. Na skutek zmiany klimatu cierpią rolnicy, którym susza niszczy plony, rodzice obawiający się o bezpieczną przyszłość dla dzieci, osoby, których mienie narażone jest na niszczycielski wpływ gwałtownych ulew czy trąb powietrznych - podkreśla dr Marcin Stoczkiewicz, prawnik z Fundacji ClientEarth cytowany na stronie internetowej organizacji.
Zmiany klimatu zagrażają rolnictwu na świecie
Dodaje, że szkody będą tylko rosły, jeśli odpowiedzialni za kształtowanie rzeczywistości gospodarczej rząd nie zrobi nic, aby zapobiec katastrofie klimatycznej.
To właśnie Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi i Kancelaria GESSEL wspierają od strony prawnej pozywających, którzy nie starają się o odszkodowania.
Zapowiadają natomiast walkę przed sądem o "uznanie odpowiedzialności państwa za zapewnienie bezpieczeństwa klimatycznego oraz o zobowiązanie przez sąd rządu - reprezentowanego przez Skarb Państwa - do podjęcia działań, które sprawią, że Polska wejdzie na ścieżkę redukcji krajowych emisji CO2 zgodnych ze wskazaniami nauki i naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami".
Jak podaje Fundacja, szczegółowe żądania zawarte w pozwach wynikają z m.in. z analizy działań i zaniechań polskich rządów w dziedzinie ochrony klimatu oraz analizy aktualnych i przewidywanych skutków zmian klimatycznych w Polsce.
Przez klimat może zmienić się model produkcji rolnej
Pozywający oczekują, że państwo zobowiąże się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2043 roku i nieprzekraczania przysługującego jej w latach 2020-2043 budżetu emisyjnego w wysokości 4,1 Gt CO2eq, a także zredukuje emisje gazów cieplarnianych do 2030 roku o co najmniej 60 proc. (w stosunku do poziomu z 1990 roku).
Wśród pozywających jest rolnik. Dlaczego postanowił wystąpić do sądu?
- Od 40 lat mieszkam na Warmii i prowadzę gospodarstwo rolne o profilu ekologicznym. Obserwuję zmiany klimatu na własnej skórze - tracę m.in wodę. W gospodarstwie są trzy stawy, wszystkie praktycznie suche. Boję się o przyszłość dzieci, gospodarstwa i chciałbym wywrzeć presję na rząd, by ten podjął odpowiednie działania - tłumaczy cytowany w komunikacie Fundacji Piotr Romanowski.
A Piotr Nowakowski, właściciel lasu z Wielkopolski, który obserwuje pogarszającą się na skutek zmiany klimatu kondycję drzewostanu zdecydował się wystąpić na drogę sądową, bo nie widzi możliwości działania w inny sposób, by zwrócić uwagę rządzących na zagrażającą wszystkim katastrofę klimatyczną.
- Chcę bezpiecznej przyszłości dla dzieci i wnuków, a rząd niedostatecznie poważnie podchodzi do tego problemu - zaznaczył.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś