Rolnik dostanie zapłatę za pracę w komisji? Wniosek już u wojewody
Podlaska Izba Rolnicza wystąpiła do tamtejszego wojewody o przyznanie wynagrodzeń rolnikom biorących udział w pracach komisji szacujących straty w uprawach powstałych w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych.
"Członkowie izb rolniczych - rolnicy prowadzący własne gospodarstwa, nie otrzymują za prace w tych komisjach żadnego wynagrodzenia. Poświęcają tej pracy tyle samo czasu, co pracownik ośrodka doradztwa rolniczego czy urzędu gminy delegowany do pracy w komisji w ramach umowy o pracę" - czytamy w piśmie rolniczego samorządu z Podlasia.
Straty klęskowe w rolnictwie rosną każdego dnia
Autorzy dokumentu podkreślają, że zgodnie z ustawą o izbach rolniczych, same izby nie mają podstaw do ustalenia członkom "pensji" za uczestnictwo w komisjach klęskowych. Praca ta jest bowiem zlecona administracji rządowej, która zgodnie z przepisami wykonywana jest "po zapewnieniu koniecznych środków finansowych przez administrację rządową".
"Komisje trzeba powoływać coraz częściej. W tym roku uprawy zniszczone są przez mróz, deszcze nawalne i gradobicia, a w ubiegłym roku była susza. Natomiast szacowanie strat, w zależności od liczby zgłoszeń i częstotliwości wystąpienia strat, może trwać wiele dni czy nawet tygodni. Rolnik powołany do składu komisji na okres pracy w niej musi zapewnić za siebie zastępstwo do prac w gospodarstwie, co wiąże się z poniesieniem przez niego kosztów, niczym nierekompensowanych, gdyż nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za pracę w komisji, ani rekompensaty poniesionych kosztów" - argumentuje podlaska izba.
Przekonuje zatem, że przedstawiciel izby powinien dostawać zwrot kosztów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś