Rolnicy zatrzymani przez policjantów, grożą im wysokie grzywny
Środowy protest rolników związanych z AGROunią w Warszawie dał się we znaki kierowcom. Blokada newralgicznego ronda przy placu Zawiszy spowodowała paraliż komunikacyjny znacznej części miasta. Stos palących się opon uniemożliwił przejazd tramwajom, autobusom oraz samochodom osobowym.
Sytuacja przez kilkadziesiąt minut była krytyczna - potwierdzają stołeczni policjanci. Chodzi o to, że protest, który rozpoczął się tuż przed godz. 8 rano był "spontaniczny", a więc nie został wcześniej nigdzie zgłoszony.
Świńskie łby, jabłka i płonące opony na jezdni. AGROunia znów protestuje
Dla służb mundurowych cała sprawa była wielkim zaskoczeniem. - I o to chodziło - odpowiadają rolnicy, którzy tak szybko pojawili się na rondzie, jak i z niego zeszli. Stało się to po komunikatach policji, w których grożono siłową interwencją.
Na tym jednak wszystko się nie skończyło. Jeszcze w trakcie protest oraz tuż po jego zakończeniu, policjanci legitymowali uczestników, a jak się później okazało, także zatrzymali część z nich.
"Zatrzymano pierwsze osoby w związku z blokowaniem ronda na Placu Zawiszy w trakcie porannego szczytu komunikacyjnego. Kilkadziesiąt kolejnych osób jest legitymowanych, policjanci ustalają także pozostałych uczestników tego zdarzenia. Zabezpieczono monitoring miejski" - informowała za pośrednictwem Twittera Komenda Stołeczna Policji.
Później pojawiły się kolejne komunikaty: "Policjanci zatrzymali do kontroli trzy pojazdy wykorzystane dzisiaj podczas blokady jezdni na rondzie przy pl. Zawiszy w Warszawie. Samochody zostały zabezpieczone na policyjnym parkingu. Funkcjonariusze cały czas pozyskują materiał dowodowy i uzupełniają dokumentację procesową".
Brudziński: chuliganeria musi ponieść konsekwencje. Będą wnioski do sądów
"Do jednostek policji, w związku z blokadą jezdni w rejonie ronda przy pl. Zawiszy doprowadzono 8 osób. Kolejne kilkadziesiąt zostało wylegitymowanych, a ich tożsamość zweryfikowana. Dokładnej analizie poddawany jest zapis z kamer monitoringu miejskiego" - poinformowali policjanci po zakończeniu rolniczego protestu.
Z ostatnich doniesień wynika, że mundurowi wyodrębnili z nagrań monitoringu miejskiego już kilkanaście wizerunków osób, biorących udział w blokadzie jezdni przy pl. Zawiszy. Wiadomo, że przez całą noc trwało ustalanie ich tożsamości i opracowywanie materiałów procesowych.
Michał Kołodziejczak, lider AGROunii zapewnia, że żaden z rolników nie pozostanie bez wsparcia. "Wszyscy zatrzymani otrzymają niezbędna pomoc, w tym prawną" - oświadczył za pośrednictwem Twittera. Jednym za źródeł finansowania pomocy prawnej ma być "Fundusz wsparcia strajkujących rolników". To inicjatywa zorganizowana przez Fundację AGROunia, która ma na celu zebranie 50 tys. zł za pośrednictwem serwisu zrzutka.pl.
Protest rolników pod Pałacem Prezydenckim to dopiero początek
"Jak strajkować to z fantazją! Zgłaszane manifestacje rolnicze, grzeczne przejścia ulicami Warszawy, pikietowanie pod sejmem jest jedynie powodem kpiny ze strony polityków, którzy mają nas za gorszą część społeczeństwa" - czytamy w opisie akcji. Dotychczas zebrano blisko 34 tys. zł, a więc do zaplanowanych 50 tys. zł niewiele brakuje.
Jakie zarzuty usłyszeli lub usłyszą zatrzymani rolnicy? Na razie nie wiadomo.
"Wszystkie osoby, które dzisiaj rano nielegalnie protestowały w Warszawie utrudniając codzienne życie mieszkańcom stolicy, a także sprowadziły realne niebezpieczeństwo muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Nie wolno łamać prawa, nie ma zgody na narażanie życia innych osób!" - podała w komunikacie Komenda Główna Policji.
Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji ostro skrytykował protestujących rolników. - Chuliganeria, która sprowadziła realne niebezpieczeństwo na placu Zawiszy w Warszawie musi ponieść konsekwencje wynikające z polskiego prawa. Każdy ma prawo do wyrażania swojego protestu, ale nie kosztem zdrowia i życia innych obywateli - zaznaczył szef MSWiA.
Ardanowski o protestach AGROunii. Za każdym razem mają inne postulaty
Aktualizacja: Komenda Stołeczna Policji w komunikacie opublikowanym w czwartek poinformowała, że 8 osób zatrzymanych w związku z blokowaniem ruchu w rejonie ronda przy pl. Zawiszy ma przedstawione zarzuty dotyczące popełnienia w porozumieniu z innymi osobami czynów z art. 51 par. 2, art. 90 i art. 91 kodeksu wykroczeń.
"Po wykonanych czynnościach osoby te zwolniono. Materiały w ich sprawach będą sukcesywnie przekazywane do sądu. Policjanci mają potwierdzoną identyfikację kolejnych kilkunastu uczestników protestu. Kompletowany jest materiał dowodowy. Czynności procesowe pozostają w toku" - podkreślają policjanci.
[WIDEO] Protest AGROunii w Warszawie. Sprzątanie trwało ponad godzinę
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl