Rolnicy narzekają na przyjezdnych, którzy utrudniają im pracę
Rolnicy coraz głośniej skarżą się na utrudnianie im inwestowania w gospodarstwa. Problemy wynikają z wrzucania ich do wspólnego worka z fermami przemysłowymi oraz brakiem zrozumienia ze strony napływowych mieszkańców wsi. Czy ci ostatni powinni mieć ustawowo ograniczone roszczenia wobec producentów rolnych?
O coraz trudniejszych relacjach na polskiej wsi pisaliśmy niejednokrotnie. Rolników jest mniej niż kiedyś, za to ich gospodarstwa w ostatnich latach urosły. Wymaga to pracy w większym zakresie, przy wykorzystaniu większego sprzętu.
Protestują, bo nie chcą żyć między chlewniami
Gospodarze podkreślają tradycyjny, rolniczy charakter wsi. Niedawno - o czym również pisaliśmy - na facebookowym profilu agropolska.pl jednoznacznie wskazali, że za licznymi skargami np. na uciążliwości zapachowe pochodzące z rolniczych źródeł stoją "mieszczuchy", które "pobudowały się na wsi i chcą wszystko zmieniać pod swoje dyktando".
Zakładnicy własnych gospodarstw
W grudniu 2016 r. rolnicy z gm. Dobrcz (woj. kujawsko-pomorskie) zorganizowali pikietę w sprawie inwestycji na terenach wiejskich i prób ich zablokowania. Przyjechali ciągnikami z transparentami typu "Stop kurniki, obory, chlewnie? Wracaj do miasta!" czy "Uchodźco z miasta wybrałeś wieś a rolników masz gdzieś!".
Protestują przeciwko budowie olbrzymich kurników
I jeszcze: "Nowoprzybyli, budując się w gminach rolniczych, zgadzają się na sąsiedztwo gospodarstw rolnych. Muszą wziąć pod uwagę fakt, że rolnicy nie pracują do 7 do 15, lecz tyle, ile jest to konieczne. Nie mają wolnych weekendów. Jeżeli podejmują pracę w sobotę o 6 rano, to nie po to, by uprzykrzać życie sąsiadom. Żaden rolnik nie rozrzuca obornika nikomu na złość, ale po to, by poprawić strukturę ziemi, zapobiec jej wyjaławianiu i w sposób naturalny zwiększyć plony roślin".
Zdaniem pikietujących, ludzie uciekający przed uciążliwościami miasta, tj. spalinami, hałasem, zapachami z oczyszczalni ścieków, powinni zdawać sobie sprawę dokąd przybywają.
Nie chcą kurzej fermy. Będą blokować krajową "7"
Oświadczenia o akceptacji rolnictwa
Problem dostrzegają także rolnicze samorządy. Dotyczy go jeden z wniosków przyjętych podczas V Walnego Zgromadzenia Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.
Brzmi tak: "Dokonać zmian w przepisach prawa dotyczących osiedlania się na obszarach wiejskich osób niezwiązanych z rolnictwem tak, aby w formie oświadczenia akceptowały fakt, że obszary wiejskie są naturalnym obszarem związanym z produkcja rolniczą i że nie będą blokować rozwoju gospodarstw rolnych w kierunkach, które mogą być uciążliwym sąsiedztwem, np. hodowli zwierząt i stosowania środków ochrony roślin".
Natomiast Porozumienie Izb Rolniczych Polski Południowo-Wschodniej zdecydowało o wystąpieniu do ministra w sprawie ochrony działalności rolniczej, zgodnie z konstytucyjną zasadą zrównoważonego rozwoju, w związku z działaniami gmin przy uchwalaniu studiów zagospodarowania przestrzennego oraz planów zagospodarowania przestrzennego.
Na wsi żyje się coraz lepiej
Będą zmiany w prawie
Jest jeszcze inny aspekt całej sprawy. Chodzi o to, że inwestycje rolników utożsamiane są z wielkoformatowymi farmami np. drobiu, które stawiają tak naprawdę przedsiębiorcy.
Ostatnio samorząd miasta i gminy Żuromin przygotował miejscowe plany zagospodarowania kilku wsi w odpowiedzi na liczne protesty mieszkańców związane z kolejnymi planowanymi przez firmy farmami drobiu.
Rolnicy jednak oprotestowali te projekty, bo ograniczają one w znacznym stopniu także możliwość rozwoju ich gospodarstw. "Przestańcie rolników wrzucać do jednego worka z fermami przemysłowymi" - zaapelowali.
Wieś odcięta od internetu
"Zakres koniecznych zmian obejmuje uregulowania w przepisach o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, prawie budowlanym, o ubezpieczeniu społecznym rolników, o podatku dochodowym od osób fizycznych, a także przepisach dotyczących ochrony gruntów rolnych i leśnych, co wymaga systemowego podejścia do tego zagadnienia. Istotnym jest również, aby nowe rozwiązania prawne przyczyniały się do porządkowania ładu urbanistyczno-przestrzennego na terenach wiejskich. W tym celu konieczne są zmiany, które z jednej strony pozwolą skutecznie chronić ład przestrzenny, uwzględniając zasady racjonalnego gospodarowania rolniczą przestrzenią produkcyjną, a z drugiej umożliwiają rozwój obszarów wiejskich" - przekazał resort rolnictwa.