Przełom w zwalczaniu zgnilca pszczół? Naukowcy zrobili lekarstwo z grzyba
Zgnilec amerykański, zwany fachowo złośliwym, wciąż stanowi ogromne zagrożenie dla pszczół w Polsce i na świecie. Naukowcy z Podlasia twierdzą, że udało im się opracować bezpieczne lekarstwo w oparciu o ekstrakt z grzybów z puszczy.
"Czy wiecie, że w gminie Choroszcz umierają pszczoły? Zaatakował je zgnilec złośliwy. Pszczelarze muszą palić zakażone pasieki razem z ulami! Czy tak musi być zawsze?" - pyta w opublikowanym na Facebooku poście Politechnika Białostocka.
Resort zatwierdził pierwszą szczepionkę dla pszczół miodnych
Okazuje się, że prawdopodobnie nie. Póki co, choć bakteria atakuje wyłącznie larwy, to - co podkreśla Inspekcja Weterynaryjna - najbardziej skutecznym sposobem uratowania pasieki, gdzie pojawiło się ognisko tej groźnej choroby, jest spalenie ula z całą pszczelą rodziną.
Niestety, takie ogniska wciąż są stwierdzane w pasiekach w całej Polsce. Choroba jest bardzo groźna i zwalczana z urzędu przez służby weterynaryjne. W miejscach jej występowania i okolicy są ustanawiane tzw. strefy zapowietrzone.
Jak podkreślają inspektorzy weterynaryjni, zgnilec amerykański nie zagraża ludziom bezpośrednio, natomiast pośrednio jak najbardziej. Może bowiem w konsekwencji powodować trudności z zapylaniem roślin na terenach rolniczych, sadowniczych czy ogrodniczych.
Być może uda się w końcu skutecznie zwalczać ten problem, bez uciekania się do drastycznych metod. Jak podaje Politechnika Białostocka, prof. Sławomir Bakier wraz ze współpracownikami z Instytutu Nauk Leśnych oraz Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku wynalazł i opatentował kompozycję (oraz sposób jej otrzymywania) do zastosowania właśnie w leczeniu zgnilca złośliwego pszczół.
Pszczelarze dostali rekordowe wsparcie
Podstawą leku stał się ekstrakt ze złotoporka niemiłego z Puszczy Białowieskiej. To niejadalny gatunek grzybów.
"Jego skuteczność w zwalczaniu zgnilca okazała się porównywalna z dotychczas stosowanymi antybiotykami i polisulfamidami. Badania wykazały, że opatentowana kompozycja umożliwi leczenie zakażonych larw w miejsce palenia rodzin pszczelich wraz z ulami" - przekazuje uczelnia.
Złotoporek okazał się mieć w sobie kwasy o silnym działaniu bakteriobójczym, które jednocześnie są bezpieczne dla ludzi i zwierząt.
Teraz naukowcy starają się, aby ich pomysł przełożył się na produkcję, m.in. aplikują o finansowanie. Co istotne, by ekstrakt był dostępny dla pszczelarzy w szerszej skali, potrzebna jest hodowla złotoporka, który występuje w naturze dość rzadko.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś