Przekręt na mleku. Codziennie kradli ponad 1000 litrów
Dwaj pracownicy fermy na terenie powiatu wschowskiego (woj. lubuskie) odbierającej mleko do spółki z rolnikami-producentami "wyprowadzili" w sumie z przedsiębiorstwa surowiec o wartości blisko miliona złotych - tak wynika z ustaleń śledczych ze Wschowy.
Tamtejsi funkcjonariusze specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości gospodarczej rozpracowywali grupę od kilku miesięcy.
Policjanci i wojsko w walce z ptasią grypą
- W trakcie realizowanych czynności ustalono, iż dwóch mężczyzn, w wieku 36 i 45 lat, pracowników firmy odbierającej mleko od producentów, opracowało metodę, która pozwoliła im na "wygospodarowanie" dla siebie mleka w ilości ok. 1000 litrów dziennie. W swój proceder wtajemniczyli jeszcze trzech mężczyzn w wieku 34-47 lat, rolników-producentów mleka, na których rozpisywali uzyskaną nadwyżkę mleka, a ci wystawiali zawyżone faktury - opisuje asp. sztab. Piotr Kuźma z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Według funkcjonariuszy mężczyźni dokonali zaboru mleka na kwotę prawie 1 miliona złotych. Wschowska prokuratura w komunikacie uściśla, że w grę wchodzi kwota nie mniejsza niż 960 tys. zł.
Niewypłacalna ubojnia i kilkuset oszukanych rolników
"Dotychczas dokonano przesłuchania świadków, zabezpieczono stosowną dokumentację, przedstawiono podejrzanym zarzuty przestępstwa oszustwa w stosunku do mienia o znacznej wartości" - relacjonuje prokuratura.
Na jej wniosek Sąd Rejonowy we Wschowie wobec jednego z mężczyzn (uznanego za pomysłodawcę przestępczego procederu) zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.
Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował poręczenia majątkowe.