Producenci żywności szukają nowych rynków zbytu. Kierunek Afryka i Azja
Najważniejszymi odbiorcą polskiej żywności są od lat nasi sąsiedzi zza Odry. Rośnie jednak znaczenie nowych rynków Azji i Afryki, gdzie bogaci się klasa średnia.
Bez eksportu polska branża producentów żywności po prostu nie mogłaby się rozwijać. Mamy wprawdzie duży rynek wewnętrzny, ale, jeśli firmy chcą rosnąć, są skazane na eksport i mają tego świadomość. Przebojami polskiej oferty eksportowej są tradycyjnie: mięso, słodycze, a ostatnio także papierosy - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Oszuści na rynku żywności muszą się mieć na baczności
- W ubiegłym roku przychody ze sprzedaży na eksport stanowiły 27 proc. dochodów polskiej branży rolno-spożywczej - mówi Grzegorz Rykaczewski, badający ten sektor w Banku Zachodnim WBK.
Głównymi odbiorcami polskiej żywności są Niemcy, Wielka Brytania oraz Czechy. Nie jest pewne, jak długo utrzyma się taka sytuacja. Do gry wchodzą nowe rynki i odbiorcy, którzy wcześniej nie byli zainteresowani naszymi towarami.
Zdaniem Aleksandra Libery z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w przyszłości kluczowymi rynkami mogą okazać się Azja i Afryka, która już dziś sprowadza najwięcej żywności na świecie - import szacowany jest na 35 mld dolarów, ale może potroić się w ciągu następnej dekady.
Liczba mieszkańców Afryki ma wzrosnąć do 2,4 mld osób do połowy wieku. To szansa dla eksporterów na całym świecie, a w szczególności dla producentów żywności. Na czym powinna skorzystać i Polska.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś