Polskie wina mogą niebawem doceniać enolodzy z całego świata
Produkcja wina gronowego w Polsce to zaledwie ułamek procenta wszystkich wytwarzanych, ale producenci i dystrybutorzy wierzą w przyszłość tego segmentu rynku. Nasze winnice mogą stać się dobrym jakościowo producentem win białych i musujących - ocenia Polska Rada Winiarstwa.
- Polacy piją specyficzne wina - 80 proc. rynku to półsłodkie i półwytrawne, a 20 proc. to wytrawne. Jest to jednak rynek rozwijający się, chyba jeden z najbardziej perspektywicznych, bo zmienia się sposób konsumpcji - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jakub Nowak, wiceprzewodniczący PRW i prezes zarządu firmy Jantoń.
Winiarze korzystają z mroźnej pogody i robią lodowe wino
Światowe spożycie wina wzrosło w 2017 roku o 0,8 proc. do 244 mln hektolitrów. Najwięcej tego trunku wypijają Portugalczycy (niemal 59 litrów na osobę rocznie), a za nimi są Francuzi (niemal 51 litrów) i Włosi (44 litry). Polacy z wynikiem na poziomie 6 litrów pozostają daleko w tyle.
- Polski konsument cały czas się boi wina, nie ma na tyle wiedzy, żeby spokojnie po nie sięgać. My jesteśmy zwolennikami przekazywania tej wiedzy w sposób spokojny i językiem przystępnym dla ludzi - przekonuje ekspert.
Zdecydowana większość wytwarzanego w Polsce wina to napoje na bazie owoców. Jak podaje Polska Rada Winiarstwa, w 2016 roku fermentowanych wyrobów winiarskich powstało nad Wisłą 1 106,7 tys. hl, w tym 8,4 tys. hl miodów pitnych i jedynie 7 tys. hl win gronowych.
Dla porównania wciąż relatywnie mało popularnych cydrów wyprodukowano 80 tys. hl, czyli ponad jedenaście razy więcej. Od 2011 roku, kiedy to Polska ponownie została uznana za kraj winiarski, z roku na rok powstaje coraz więcej winnic. Według Nowaka jest ich już około pięciuset i liczba ta rośnie w tempie dwucyfrowym.
To był rekordowy rok. Zbierano nawet 12 ton winogron z hektara
- Stwierdzenie, że stajemy się znaczącym producentem jest trochę na wyrost, ale wracamy do korzeni. W Polsce kiedyś produkowało się wina gronowe. Na razie jest to taka skala nieprzemysłowa, ale zaczynamy produkować dobre wina. Szczególnie białe są na polskie warunki klimatyczne preferowanymi winami i zaczyna się to bardzo mocno rozwijać. Na pewno mamy duże szanse, żeby rozwijała się polska enoturystyka, żeby powstawały winnice - zapewnia wiceszef PRW.
Choć ze względów klimatycznych Polska nie ma szans na rywalizowanie z największymi światowymi producentami, takimi jak Włochy, Francja czy Hiszpania, to jednak może się wyspecjalizować w wytwarzaniu win odmiennych od powstających w innych regionach Europy czy świata.
- Nigdy nie będziemy znaczącym krajem, jeśli chodzi o winiarstwo, dlatego że nie mamy odpowiedniego klimatu, ale będziemy mieli swoje pięć minut w tym zakresie, będziemy mieli swoje specyficzne, krajowe wina, których będą próbowali enolodzy z całego świata. Na pewno będziemy w stanie wytwarzać dobre wina musujące. Jeżeli uda nam się wyprodukować dobre czerwone, to znaczy, że będą perełki i gratuluję wszystkim winiarzom, którym się to uda - przekonuje na koniec prezes firmy Jantoń.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś