Poczta Polska czy PZU - kto ubezpieczy rolników?
PZU i Poczta Polska rywalizują o status narodowego ubezpieczyciela rolników, którego stworzenia chce minister Krzysztof Jurgiel - poinformował "Puls Biznesu".
Rolnicze ubezpieczenia, częściowo dotowane przez państwo, to temat dyskutowany szeroko. Zwłaszcza po klęskach żywiołowych, jakie w ostatnich latach gnębiły polskich gospodarzy, np. suszy.
Sami rolnicy na cały system głośno narzekają, podkreślając m.in., że obławiają się dzięki niemu firmy ubezpieczeniowe (drogie polisy), a dla nich wypłata odszkodowań to najczęściej bardzo wyboista droga.
Jak zmniejszyć zachwaszczenie podczas suszy?
Kierownictwo resortu rolnictwa zapowiadało zmiany w całym tym obszarze. I wygląda na to, że zajdą one w tym roku.
Według "Pulsu Biznesu" resort rolnictwa kończy prace nad stworzeniem narodowego ubezpieczyciela. To wypełnienie obietnic ministra Jurgiela odnośnie uruchomienia specjalnie dla rolników towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, które ma ubezpieczać cały ich majątek i uprawy.
Gazeta ustaliła, że nie będzie to jakiś zupełnie nowy zakład, lecz "sojusznik" istniejący na rynku i wybrany przez ministerstwo. A że rolnicze ubezpieczenia, choć obarczone ryzykiem związanym z klęskami żywiołowymi itp., są sporą gałęzią w tej branży (wydatki rolników w tym zakresie prawdopodobnie będą rosły), do cichej rywalizacji o status takiego państwowego ubezpieczyciela rolnego stanęli giganci.
2015 – rok suszy
W obu tych podmiotach trwają podobno intensywne prace związane z ewentualnym przyjęciem na siebie zadań narodowego ubezpieczyciela rolników.
Zapytany o całą sprawę przez "PB" resort rolnictwa odpowiedział ogólnikowo, że będzie wspierał "rozwój rolniczego towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, które zapewni tanią i możliwie pełną ochronę dla producentów rolnych".
- Agrobiznes bez tajemnic. Kup prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny"