Nie tylko rzepak. Fotoamatorzy niszczą też facelię
Ludzie wjechali samochodami, rozłożyli koce, by cieszyć się pięknym widokiem i oczywiście utrwalić go na fotkach, a jednocześnie niszczyli uprawę facelii na polu rolników z Gronowa (pow. świebodziński, woj. lubuskie).
O nowej modzie fotografowania się w rzepaku i apelach, by nie niszczyć tych upraw, pisaliśmy niedawno. Okazuje się jednak, że to nie jedyna roślina uprawna, która przyciąga tłumy ludzi.
Rzepakowe fotoszaleństwo. Gwiazdy przestrzegają przed zniszczeniami
Tak jest też w przypadku facelii błękitnej, która w pewnej fazie rozwoju sprawia, że rodzimy areał przypomina lawendowe pola.
Facelię wysiali na polu przy "starej" A2 w Gronowie gospodarze, których problem opisała "Gazeta Lubuska". Masowo zaczęli się tam pojawiać amatorzy pięknych widoków i zdjęć na ich tle. Niestety, część z nich dokonała zniszczeń w uprawie.
- Nie mamy nic przeciwko fotografowaniu pięknych widoków, ale na litość Boską, nie niszczcie nam upraw! - zaapelowała na łamach gazety właścicielka uprawy. Jak dodała, w ostatnim czasie zjechało tam "pół województwa".
- Wiele osób jednak w ogóle nie zważa, że to pole jest własnością prywatną. Wdzierają się samochodami, rozjeżdżają uprawę. Całe rodziny rozkładają koce, gdzie popadnie. Dzieci biegają i depczą rośliny. A co gorsze, w ogóle nie zwracają uwagi na nasze ostrzeżenia - poskarżyła się kobieta.
W efekcie gospodarze musieli pole oznaczyć jako "teren prywatny". Wzywali już też policję. Zanim jednak dotarł na miejsce patrol, niszczący uprawę zdążyli się oddalić.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: "Gazeta Lubuska"