Napił się płynu do mycia dojarek. Cud, że przeżył

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
26-09-2019,12:30 Aktualizacja: 26-09-2019,12:34
A A A

Policja wyjaśnia, skąd wzięła się nad brzegiem jeziora butelka wypełniona najprawdopodobniej płynem do mycia dojarek. Wędkarz, który się z niej napił, trafił w poważnym stanie do szpitala.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Wronów (pow. krotoszyński, woj. wielkopolskie). Łowiący nad tamtejszym jeziorem ryby 27-latek postanowił napić się wody z plastikowej butelki. Nie ma jeszcze potwierdzenia, skąd się tam wzięła, ale na pewno nie należała do mężczyzny - być może przyniósł ją jego towarzysz.

kran, ujęcie wodne, woda pitna

Śmierć pięciu osób po wypiciu wody skażonej herbicydami

Co najmniej pięć osób zmarło w Kambodży, najprawdopodobniej po wypiciu wody skażonej pestycydami służącymi do zwalczania chwastów w uprawach - poinformowała w sobotę policja we wschodniej prowincji Kratie nad Mekongiem. Gubernator...

Po spożyciu zawartości 27-latek stracił przytomność i w poważnym stanie trafił do szpitala. Miał poparzone drogi oddechowe i żołądek.

Jak podaje tvn24.pl, odzyskał już przytomność, ale kontakt z nim jest wciąż utrudniony - ma problemy z mówieniem. Policjanci czekają na zgodę lekarzy, by móc przeprowadzić czynności z jego udziałem. Do tej pory przesłuchali kolegę pokrzywdzonego i jego siostrę. Mają też wstępną wiedzę, co było w środku butelki.

- Nie posiadamy jeszcze wyników z laboratorium, ale z naszych wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna napił się płynu do czyszczenia dojarek. Z relacji uczestników zdarzenia, dowiedzieliśmy się, że wędkarz chciał się napić wody i wtedy znalazł w pobliżu plastikową butelkę. Ustalamy do kogo należała - powiedział cytowany przez portal asp. Piotr Szczepaniak, rzeczniki policji w Krotoszynie.

Substancja, której napił się poszkodowany jest przeznaczona do dezynfekcji urządzeń i ma właściwości żrące.
 

źródło: tvn24.pl

Poleć
Udostępnij