Morawiecki: sieci handlowe powinny stawiać na polskie produkty
Rodzime produkty rolne powinny być najlepiej traktowane w sprzedaży w sieciach handlowych - mówił premier Mateusz Morawiecki. Apelował też, by rynek europejski był otwarty na naszą żywność i by "konkurencja była równa".
Szef rządu odwiedził główne zakłady spółdzielni mleczarskiej Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie). Podczas konferencji prasowej w towarzystwie Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa i Dariusz Sapińskego, prezesa Mlekovity podkreślał, że bardzo zależy mu na tym, aby polscy rolnicy mieli dostęp do rynków UE i nie tylko.
Premier spotkał się z dostawcami mleka. Życzył im wyższych zysków
Poinformował, że minister rolnictwa wdraża właśnie pakiet pięciu ustaw, które wzmocnią pozycję rodzimej żywności za granicą.
Morawiecki zwracał przy tym uwagę, że "nie ma polskiego masła na półkach w sklepach na przykład w Danii, a jest duńskie masło w polskich sklepach".
- A przecież wszyscy jesteśmy w jednej Unii Europejskiej. No to jak to jest, że może ktoś nam blokować sprzedaż naszego masła, a my jesteśmy otwarci dla wszystkich produktów zagranicznych? Oczywiście, że jesteśmy, my dzisiaj jesteśmy wzorem jednolitego rynku UE - powiedział szef rządu.
Polityk przyznał, że "niestety" wielkie sieci handlowe w Polsce zdominowane są przez kapitał zagraniczny. Zaznaczył jednak, że to szanujemy, bo jesteśmy częścią UE.
Prosił, by jednak te sieci wykazały się "patriotycznym zachowaniem" i by traktowały z szacunkiem, w relacjach handlowych, polskich producentów i rolników. - Będziemy się na pewno bardzo przyglądać, żeby nie było nadużywania pozycji dominującej - dodał premier.
[WIDEO] Premier Morawiecki mówi między innymi o eksporcie polskiego masła
Rekonstrukcja rządu. Krzysztof Jurgiel pozostanie ministrem rolnictwa
Przypomniał, że w sieciach handlowych organizowane są np. tygodnie produktów z różnych krajów. Apelował, by co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci w kraju był "tydzień polski". - Tak naprawdę przecież produkty polskie powinny tutaj być sprzedawane w ogromnej większości. Tak, jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy wszyscy częścią jednolitego rynku europejskiego - dodał Morawiecki.
W Wysokiem Mazowieckiem szef rządu zwiedzał najnowszą inwestycję Mlekovity - fabrykę proszków mlecznych. Od dwóch miesięcy trwa rozruch zakładu, który kosztował 300 mln zł i powstał od podstaw.
Sapiński powiedział, że wizytowana fabryka jest największą tego typu w Europie Środkowo-Wschodniej. Dodał, że w 2017 r. skup mleka całej grupy wzrósł o 11 proc., a obroty przekroczyły "grubo" ponad 4 mld zł.
Premier podkreślał, że rolnicy i mieszkańcy wsi to "ta część Polski, która jest absolutnie niezbędna, kluczowa dla normalnego funkcjonowania całego kraju".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś