Minister zaprasza każdego do rozmów. Chce porozumienia rolniczego
Porozumienie rolnicze, którego celem będzie wypracowywanie rozwiązań problemów różnych branż rolnictwa zapowiada minister Jan Krzysztof Ardanowski. Rozwiązania mają być później realizowane przez rząd.
- Będzie to porozumienie świata rolniczego. Będziemy pracowali w zespołach dotyczących każdej branży rolniczej, gdzie będą przy jednym stole (...) producenci ze swoimi problemami, przetwórcy z swoimi ograniczeniami, konsumenci, którzy de facto decydują o wszystkim, decydują co będą chcieli kupić - powiedział polityk.
Zamiast protestu, dialog. Związkowcy apelują o rozsądek
- Do tego trzeba zaprosić handel i dystrybucję. Dlaczego nie chcą kupować polskiej żywności? Przetwórcy niech się wypowiedzą, dlaczego wolą mięso sprowadzane z Belgii, czy świnie z Litwy, zamiast kupować do polskich rolników - dodał szef resortu.
Według Ardanowskiego należy wypracować rozwiązania, które będą później realizowane przez ministra rolnictwa, przez rząd na forum krajowym i międzynarodowym. Jak tłumaczył, to próba znalezienia rozwiązań w coraz bardziej skomplikowanym świecie, w coraz większych zależnościach rolnictwa od innych działów gospodarki.
- Każdy jest zaproszony do rozmów. Ja nie traktuję tego jako działania propagandowego, jako działania, które ma "zagadać", w jakiś sposób rozbroić różne niepokoje.(...) To nie jest wydarzenie jednorazowe. To jest rozpoczęcie debaty na temat przyszłości polskiego rolnictwa, debaty, która będzie trwała - powiedział minister.
Jak dodał, patronat nad tym ma objąć prezydent Andrzej Duda, a w pierwszym posiedzeniu inauguracyjnym chce wziąć udział premier Mateusz Morawiecki. Ardanowski powiedział, że w założeniach ma się odbyć w pierwszych dniach lutego, ale trwają jeszcze ustalenia terminu.
Rolnicy zjadą do stolicy. AGROunia nie odpuści
Polityk zaznaczył, że była to inicjatywa Krajowej Rady Izb Rolniczych. - Początkowo miało się nazywać okrągłym stołem rolniczym, ale ze względu na to, że mnie i wielu polskim rolnikom Okrągły Stół kojarzy się z Magdalenką i zdradą, jaka miała miejsce wtedy, to tej nazwy używać nie będziemy - dodał.
Minister wymieniał różne działania, jakie podejmuje rząd, aby wesprzeć polskich rolników - m.in. starania o przywrócenie małego przetwórstwa, które zdaniem Ardanowskiego było niszczone nadgorliwością, głupotą, niedoczytaniem przepisów unijnych.
Szef resortu powiedział też, że prowadzone są prace nad wprowadzaniem "ceny referencyjnej" w rolnictwie.
- To będą ceny, oczywiście, nie narzucone, bo w wolnym rynku nie da się narzucić nikomu cen. To będą ceny odzwierciedlające poziom kosztów w rolnictwie, jako ceny wzorcowej dla podmiotów skupowych. Nieprzestrzeganie ich będzie mogło być zaskarżone w ramach ustawy o nieuczciwej przewadze kontraktowej - powiedział. Dodał, że będzie to m.in. pomocne dla producentów owoców miękkich.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś