Mieszkańcom wsi nie spieszy się do strefy euro. Na wejściu mogliby zyskać?
Większość społeczeństwa i polityków jest przeciwna wejściu Polski do strefy euro. Tymczasem zdaniem niektórych ekspertów na wprowadzeniu wspólnej waluty skorzystaliby mieszkańcy wsi.
- Niedługo Polska będzie jednym z trzech krajów z licznej grupy państw postsocjalistycznych, które nie znajdą się w strefie euro. Oprócz nas to Węgry i Czechy - mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. dr hab. Jerzy Wilkin, kierownik Zakładu Integracji Europejskiej Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Mleko, sery i jajka w Polsce są najtańsze w Europie
Z 28 krajów członkowskich UE 19 posługuje się wspólną europejską walutą. Po brexicie Euroland tworzyć będzie 70 proc. państw wspólnoty, a kolejne już zadeklarowały chęć dołączenia do tej grupy - to Bułgaria, Chorwacja i Rumunia.
Przy własnej walucie zostanie zaledwie pięć krajów, w których mieszka niespełna 75 mln ludzi, a ponad połowa z nich to Polacy.
- Wejście do strefy euro, wszystkie związane z tym mechanizmy, wymagania, korzyści, koszty to jest dość skomplikowana sprawa i także sami ekonomiści różnie ją oceniają, niektórzy są bardzo gorącymi zwolennikami, a inni mają bardziej sceptyczne podejście - mówi ekspert.
- Natomiast zdecydowana większość ekonomistów opowiada się za wejściem do strefy euro, pokazując realne korzyści finansowe. Korzyści nie ograniczają się tylko do pieniędzy, kursów walutowych czy stopy oprocentowania, lecz także wynikają z wejścia do rdzenia integracji. Polska, stojąc z boku, marginalizuje swój głos co do kształtowania Unii Europejskiej - przekonuje Wilkin.
[WIDEO] Mówi prof. dr hab. Jerzy Wilkin, kierownik Zakładu Integracji Europejskiej Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN
Finansowanie dla rolnika nie tylko z Unii Europejskiej
Z badania SW Research przeprowadzonego w kwietniu dla serwisu rp.pl wynika, że aż 61 proc. mieszkańców wsi sprzeciwia się integracji walutowej Polski.
- Rolnicy należą do głównych beneficjentów integracji europejskiej. Byli bardzo sceptyczni co do wejścia Polski do Unii Europejskiej i mieli dużo obaw, że konkurencja zniszczy polskie rolnictwo, zwłaszcza te drobniejsze gospodarstwa. To się nie sprawdziło, a rolnicy wyszli z tego bardzo wzmocnieni - przypomina kierownik Zakładu Integracji Europejskiej IRWiR PAN.
- Teraz 70-80 proc. rolników mówi pozytywnie o UE. Nie zawsze trafia do ich świadomości, że euro ustabilizowałoby warunki handlu zagranicznego produktami rolno-spożywczymi, z czego mniej więcej 80 proc. jest kierowanych na rynek unijny. To daje pewnego rodzaju przewidywalność środków, jakie rolnik dostanie z tytułu płatności bezpośrednich - dodaje profesor.
Sceptycyzm mieszkańców wsi do wspólnej waluty wynika - zdaniem eksperta - z niezrozumienia skomplikowanych mechanizmów związanych z procesem wejścia do strefy euro i zaufaniu, jakim rolnicy darzą eurosceptyczne Prawo i Sprawiedliwość.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś