Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa uważa, że przez ostatnich 20 lat w dużym stopniu zniszczone zostało polskie nasiennictwo i polskie odmiany. Według niego zastąpiono je zagranicznymi, które często nieprzystosowanymi do naszych warunków klimatycznych.
Czy straty w uprawach spowodowane przez przymrozki wynikają ze stosowania nieprzystosowanych odmian? Rozmawiano o tym podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa dotyczącego szkód w sadach i ubezpieczeniach rolniczych.
Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa omawiając problemy związane z ubezpieczeniami upraw i ewentualne ich rozwiązania, przyznał, że przez ostatnich 20 lat w dużym stopniu zniszczone zostało polskie nasiennictwo i rodzime odmiany. Według niego zastąpiono je zagranicznymi, które często są nieprzystosowane do naszych warunków klimatycznych.
Specjalne komisje do spraw szacowania strat z powodu wystąpienia klęsk żywiołowych pracują w 15 województwach w 477 gminach. Tylko 6 z nich zakończyło swoje prace. Starty oszacowano łącznie na blisko 46 mln zł. Według ministerstwa rolnictwa,...
- Dlaczego jako rolnik siejący odmianę, która na moim terenie sprawdza się, mam się składać na odszkodowania dla kogoś, kto zaryzykował uprawę pomarańczy czy cytryn? Celowo przesadzam, ale chodzi o uprawę czegoś, czego w danych warunkach klimatycznych uprawiać się albo nie powinno, albo można z wysokim ryzykiem. Jak ocenić w tym systemie ryzyko wszystkich odmian? - wskazywał polityk, odnosząc się do zgłoszonego przez sadowników pomysłu na "składkowy" system ubezpieczeń.
Andrzej Maciążek, wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń zaapelował, by przedstawiciele rynku ubezpieczeniowego i rolników zasiedli do stołu, by ograniczyć potencjalne straty przez odpowiedni dobór produkcji rolnej i zabiegów agrotechnicznych.
Piotr Zieliński, członek zarządu Związku Sadowników RP tłumaczył, że zmieniają się co prawda odmiany jabłoni, ale to wciąż jest ten sam gatunek, czyli malus domestica.
- Jabłoń domowa, ta dzika i ta hodowana, różni się tylko cechami użytkowymi, które hodowla na użytek rynku dla nas robi, ale kwiaty mają taką samą odporność. Przy mrozie 4-5 stopni nie ma znaczenia, czy to jest ta, czy tamta jabłoń. Ponadto kwitną w podobnym okresie, a więc majowe przymrozki spowodowałyby, że i tak wszystkie by zmarzły - wyjaśnia.
Według niego rośliny jagodowe, jak truskawka czy pestkowe, jak wiśnie i czereśnie, także niezależnie od tego, czy to odmiana hodowlana, czy to własna, korzeniowa, dzika, i tak zmarznie, bo kwitną w tym samym czasie.