Krowy musiały trafić do ubojni. Bydło jechało w fatalnych warunkach
Śląscy inspektorzy transportu drogowego na drodze krajowej nr 1 w Częstochowie zatrzymali do kontroli ciężarówkę, którą przewożono 31 sztuk bydła. Zwierzęta podróżowały w fatalnych warunkach.
"Podczas oględzin ładowni inspektorzy stwierdzili skandaliczne warunki transportu zwierząt: dwa byki przywiązane były za rogi do barierek pojazdu, co uniemożliwiało im nie tylko jedzenie czy picie, ale nawet swobodne poruszanie się. W jednej przegrodzie przewożone były krowy i byk, a przewóz razem dojrzałych płciowo samców i samic jest zakazany - relacjonuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Katowicach.
Transporty grozy. Zobacz, jak przewozi się jagnięta z Polski do Włoch
Dwie krowy były w tragicznym stanie. Tak naprawdę nie nadawały się do transportu, zalegały na podłodze pojazdu i nie miały siły nawet się poruszyć. "Na pierwszy rzut oka widać było, że zwierzęta są na skraju wyczerpania" - opisuje WITD.
Wezwany na miejsce lekarz z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Częstochowie skierował wycieńczone zwierzęta do miejscowości Bargły, gdzie znajdowała się najbliższa ubojnia bydła.
"Stan pozostałych zwierząt został doprowadzony do zgodnego z przepisami, samce zostały oddzielone od samic, rozwiązano zwierzęta powiązane za rogi" - podsumowuje WITD.
Po konsultacji z lekarzem weterynarii ustalono, że wobec zarządzającego tym przewozem będą prowadzone dalsze czynności. Natomiast kierowcę ukarano mandatem w wysokości 500 zł.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl