Transporty grozy. Zobacz, jak przewozi się jagnięta z Polski do Włoch
Wyczerpane zwierzęta ciągnięte za szyje, szarpane za nogi i głodzone. Przepisy unijne dotyczące transportu żywych zwierząt nie chronią ich przed bólem, głodem ani pragnieniem.
Według najnowszego raportu organizacji zajmujących się dobrostanem zwierząt obecnie obowiązujące regulacje są systematycznie łamane.
Koszmarny transport bydła. Krowa z poderżniętym gardłem
Każdego roku z Polski do Włoch transportuje się ponad 22 tysiące tysiące jagniąt. Wśród nich wiele nieodsadzonych, czyli takich, które powinny jeszcze spożywać mleko matki i nie są przyzwyczajone, ani przystosowane do innego pokarmu. To bardzo młode, nie w pełni samodzielne zwierzęta.
Głównym czynnikiem powodującym cierpienie w transporcie na duże odległości jest głód. Nieodsadzone jagnięta powinny być karmione substytutem mleka lub roztworem elektrolitów.
Śledztwo przeprowadzone w tym roku ukazało ogromne cierpienie zwierząt i to, jak władze przymykają oko na wielokrotne naruszanie prawa przez przewoźników. Jagnięta ruszają w podróż, która może trwać nawet 30 godzin i przemierzają blisko 1500 kilometrów.
[WIDEO] Zwierzęta są transportowane w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami
Bydło spłonęło w ciężarówce na autostradzie
- pojazdy nie były wyposażone w odpowiednie poidła oraz urządzenia do karmienia jagniąt. (np. w środkach transportu znajdowały się poidła, z których nieodsadzone zwierzęta nie potrafią korzystać)
- przewoźnicy nie zapewnili zwierzętom pokarmu właściwego dla młodych zwierząt (jagnięta powinny być karmione mlekiem lub jego substytutem)
- zwierzętom nie zapewniono obowiązkowych przerw po 9 godzinach podróży, w trakcie których powinny zostać nakarmione i napojone (spragnione i głodne zwierzęta lizały pręty i ściany pojazdów)
- zwierzęta były transportowane dłużej niż pozwalają na to unijne przepisy (nawet blisko 30 godzin, podczas gdy maksymalny czas podróży nieodsadzonych zwierząt nie może przekraczać 19 godzin)
-
brak regularnych kontroli podczas transportu zwierząt (niektórym zwierzętom zaklinowały się kończyny i głowy w szczelinach między podłogą, a ścianami bocznymi)
NIK bierze pod lupę transport i ubój zwierząt
Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała kontrolę funkcjonowania nadzoru nad transportem i ubojem zwierząt gospodarskich. Ma to być element całego cyklu badań poświęconych sytuacji zwierząt w Polsce. O rozwiązaniach prawnych w zakresie transportu... - zwierzęta były stłoczone i ładowane na kilka kondygnacji, miały zbyt mało miejsca nad głowami, z tego powodu nie były w stanie stać w naturalnej pozycji
- wycieńczone zwierzęta nie miały możliwości położenia się z powodu zatłoczenia
- przy załadunku w Polsce odnotowano niedozwolone praktyki (podnoszenie zwierząt za szyje i wełnę).
W trakcie śledztwa skontrolowano trzy transporty jagniąt z Polski do Włoch - w każdym przypadku dochodziło do nieprawidłowości. Żaden ze skontrolowanych przewoźników nie posiadał odpowiednich urządzeń do pojenia młodych zwierząt ani właściwego pokarmu dla nieodsadzonych jagniąt - zwierzęta nie były więc karmione. Czas przewozu nie był przestrzegany.
"W związku z ponurymi faktami ujawnionymi w śledztwie apelujemy do ministra rolnictwa o zwrócenie szczególnej uwagi na transport nieodsadzonych zwierząt pochodzących z Polski oraz ograniczenie maksymalnego czasu transportu takich zwierząt do 8 godzin. W czasie transportu zwierząt dochodzi do notorycznego naruszania prawa" - apeluje CIWF Polska.
[WIDEO] Transport jagniąt z Polski do Włoch to prawdziwy koszmar