Kolejny podpalacz zatrzymany. 20-latek przyznał się, że wzniecał ogień
20-letni mężczyzna został zatrzymany w charakterze podejrzanego o podpalenia m.in. stodół, pustostanów i łąk w gminie Trzebinia (pow. chrzanowski, woj. małopolskie). Straty oszacowano na prawie 150 tys. złotych.
Nad ranem 9 lipca trzebińscy stróże prawa zostali powiadomieni o palącej się stodole w miejscowości Dulowa. W wyniku pożaru całkowicie spaliło się pomieszczenie gospodarcze i znajdujące się w nim: ciągnik rolniczy, peugeot, kosiarka, wózek widłowy i elektronarzędzia.
Puścił z dymem bele słomy. Bo lubi czasem coś podpalić
Niespełna miesiąc później - 5 sierpnia w nocy - doszczętnie spłonęła stodoła w miejscowości Płoki. A po tygodniu ogień strawił niezamieszkały dom w Karniowicach. W międzyczasie policjanci z komisariatu w Trzebini odnotowali kilkanaście podpaleń łąk.
W każdym przypadku na miejscu zdarzenia obecny był biegły do spraw pożarnictwa. Razem z mundurowymi przeprowadzał oględziny i zabezpieczał ślady.
"Od samego początku funkcjonariusze wiązali ze sobą wszystkie pożary, podejrzewając, że stoi za nimi ten sam sprawca. Analiza zgromadzonego materiału dowodowego pozwoliła trzebińskim i chrzanowskim kryminalnym wytypować podpalacza" - opisuje Komenda Powiatowa Policji w Chrzanowie.
Do zatrzymania 20-letniego mieszkańca gminy Trzebinia doszło 17 listopada. Jeszcze tego samego dnia młody mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia.
"Podejrzany przyznał się do niektórych podpaleń budynków i łąk. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności" - podaje chrzanowska KPP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl