Kobiety ze wsi mają problem z dostępem do ginekologa. RPO interweniuje
Kobiety zamieszkałe na terenach wiejskich mogą mieć ograniczony dostęp do poradni ginekologiczno-położniczych. Tymczasem art. 68 Konstytucji zapewnia równy dostęp obywateli do świadczeń zdrowotnych, finansowanych ze środków publicznych - wskazuje Adam Bodnar, RPO.
Wystąpienie rzecznika praw obywatelskich w tej sprawie przekazane resortowi zdrowia oraz Narodowemu Funduszowi Zdrowia to pokłosie analizy przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2018 r. oraz doniesień medialnych.
Prezydent chce, by w każdym zakątku kraju dobrze się żyło
Zdaniem RPO, dla pań z terenów wiejskich ograniczony dostęp do poradni jest barierą w prawidłowej opiece podczas ciąży, we wczesnym wykrywaniu raka szyjki macicy i raka piersi, a także w dostępie do badań profilaktycznych, w tym tych określonych w standardach opieki okołoporodowej.
Rzecznik wymienia przyczyny takiej sytuacji. Po pierwsze to odległość do poradni ginekologiczno-położniczej.
NIK wykazała, że w sześciu województwach objętych kontrolą występowały obszary, na których w promieniu co najmniej 20 km nie było zakontraktowanej przez NFZ poradni o tym profilu.
Po drugie nie są wcielane w życie standardy opieki okołoporodowej, określone w rozporządzeniu z 2018 r.
Chodzi tu m.in. o badania, których wykonanie jest możliwe w gabinecie lekarza prowadzącego ciążę (np. badanie USG, cytologia) i takie, na które należy pacjentkę skierować.
RPO kwestionuje ustawę o kołach gospodyń wiejskich
"Jak wynika z kontroli NIK, w 19 poradniach (70,4 proc. skontrolowanych), żadnej pacjentce nie wykonano kompletu 42 świadczeń zdrowotnych zalecanych standardami opieki okołoporodowej, w kolejnych 5 części pacjentek nie udzielono wszystkich z zalecanych świadczeń (od 44 do 96 proc. pacjentek z próby objętej analizą), a w trzech podmiotach leczniczych nie było dowodów potwierdzających wykonanie zalecanych świadczeń (nie odnotowano tego w dokumentacji medycznej). Niewykonanie zalecanych świadczeń było wyjaśniane przez personel medyczny przeoczeniem i ich nadmiarem w stosunku do potrzeb wynikających z przebiegu ciąży" - wskazuje RPO.
Po trzecie, zmniejszyła się od 2017 r. liczba poradni w gminach wiejskich w siedmiu województwach. Na przykład na Podlasiu spadła z 6 do 4, w woj. lubelskim z 15 do 13, w Wielkopolsce z 44 do 39, a w woj. łódzkim z 41 do 36. Powodem było wypowiedzenie umów przez podmioty lecznicze lub NFZ.
Wreszcie po czwarte, zbyt niska jest wycena procedur zalecanych standardami opieki okołoporodowej, co przekłada się na małą liczbę zainteresowanych podmiotów leczniczych.
Adam Bodnar w wystąpieniu wskazuje także na działania zaradcze. Wymienia m.in. umożliwienie kobietom na terenach wiejskich realnego dostępu i wykonania świadczeń wynikających ze standardów opieki okołoporodowej oraz prowadzenie regularnych kampanii informujących kobiety o należnych im świadczeniach wynikających ze standardów opieki okołoporodowej.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś