Kłusownicy na celowniku. Policjanci zabezpieczyli broń
Broń palną, sieci rybackie, mięso ze skłusowanych zwierząt, a nawet skradzione z lasu drewno znaleźli na dwóch posesjach funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Stopnicy (woj. świętokrzyskie).
Policjanci wcześniej podejrzewali dwóch mieszkańców gminy, że mogą zajmować się kłusownictwem. Wizytę złożyli im w piątkowy przedświąteczny poranek.
Kłusownicy nie próżnują. Zastawiają pułapki nawet na plantacji malin
Ponadto natknęli się również na drewno dębowe i bukowe, które strażnicy leśni rozpoznali jako własność Lasów Państwowych o wartości nie mniejszej niż 500 zł.
Z kolei na posesji drugiego z mężczyzn stróże prawa ujawnili broń pneumatyczną, zza pomocą której - jak przyznał jej właściciel - polował on na dzikie ptactwo. Były tam także inne akcesoria, które mogły być wykorzystywane do kłusowania, a w lodówce - mięso z bażanta.
Ponadto okazało się, że 42-latek może być w posiadaniu skradzionego drewna opałowego, które ukrył u swoich krewnych. Strażnicy leśni potwierdzili, że drewno to pochodzi w wycinki lasu, prowadzonej w pobliżu Stopnicy.
Bezlitosny kłusownik zabijał nawet koty
Za samo posiadanie broni bez zezwolenia zatrzymanym grozi do 8 lat więzienia, a za nielegalne polowanie - do 5 lat pozbawienia wolności.
Odpowiedzialność karną poniesie zapewne również 64-latek zatrzymany niedawno przez funkcjonariuszy z komisariatu w Daleszycach (woj. świętokrzyskie) i strażników leśnych. Znaleziono u niego 2 sztuki broni pneumatycznej, 10 sieci rybackich i kilkanaście wnyków.
Mężczyzna w przeszłości był już wcześniej karany za tego typu przestępstwo.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl