Kiełbasy i mięso po lupą. Połowa partii z defektami
Wędzonki mimo deklaracji przeciwnej miały jednak konserwant, w wołowinie mielonej stwierdzono także wieprzowinę i drób, a w kabanosach poza deklarowaną wołowiną była też wieprzowina. Takich odkryć dokonali kontrolerzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Łodzi.
Podano właśnie wyniki kontroli produktów pochodzenia zwierzęcego, prowadzonych przede wszystkim pod kątem dodatków do żywności oraz znakowania krajem pochodzenia, w pierwszym kwartale.
Sanepid po nowemu. Nadzór nad żywnością ma być wzmocniony
Zrealizowano je w 15 punktach, gdzie łącznie ocenie poddano 97 partii produktów.
"Nieprawidłowości stwierdzono w 10 placówkach (67 proc.), w których zakwestionowano ogółem 50 partii produktów pochodzenia zwierzęcego wartości 2447 zł (52 proc. partii badanych)" - informuje w komunikacie inspektorat.
Wśród kwestionowanych produktów było: 13 partii mięsa świeżego (5 wieprzowego, 8 wołowego, 2 mielonego, 4 surowych wyrobów mięsnych), 1 partia wędliny drobiowej, 2 partie wędzonek, 4 partie kiełbas, 1 partia konserwy, 23 partie innych produktów (wyroby garmażeryjne).
Nieprawidłowości dotyczyły m.in. niezgodnej z zwartością zawartości tłuszczu (dla metki tatarskiej zadeklarowano 11 g w 100 g, a stwierdzono 18 g; dla tortellini z mięsem zadeklarowano 5,1 g, a stwierdzono 6,8 g; dla salami delikatesowego zadeklarowano 40 g w 100 g produktu, a stwierdzono 53,4g w próbce podstawowej oraz 52,6 g w próbce kontrolnej, dla kabanosów zadeklarowano 22 g, a stwierdzono 15,7 g).
W kabanosach było też za dużo soli (zadeklarowano 2,7 g w 100 g produktu, a stwierdzono 3,8 g).
Polacy coraz bardziej cenią rodzimą żywność
Kontrole wykazały ponadto obecność innych składników mięsnych niż wynikało to z deklaracji. I tak, w wołowinie mielonej poza deklarowaną wołowiną stwierdzono także wieprzowinę (12,2 proc.) i drób (poniżej 1 proc.), w kabanosach poza deklarowaną wołowiną wykryto wieprzowinę (1,9 proc.), w gulaszu angielskim stwierdzono obecność wieprzowiny i wołowiny, a producent deklarował tylko wieprzowinę.
"Nadprogramowe" składniki stwierdzono też we frankfurterkach. Natomiast w mięsie mielonym mieszanym, deklarowanym jako pół na pół wieprzowo-wołowym, znaleziono 12,7 proc. wołowiny, 85,7 proc. wieprzowiny i 1,7 proc. drobiu.
Nie brakowało również nieprawidłowości w zakresie oznakowania. Można tu wymienić choćby brak pełnego wykazu składników, brak państwa pochodzenia lub miejsca pochodzenia czy też bezzasadne zamieszczenie w miejscu sprzedaży informacji o treści "Bez konserwantów" dla wędzonek, których producent na etykiecie dołączonej do produktów deklarował obecność azotynu sodu, czyli substancji konserwującej.
W związku z ustaleniami kontroli inspektorzy m.in. w 6 przypadkach żądali usunięcia nieprawidłowości, w 8 wobec przedsiębiorców wszczęli postępowania administracyjne w sprawie wymierzenia kar pieniężnych, a w 4 obciążyli przedsiębiorców kwotą 7 443 zł, stanowiącą równowartość kosztów przeprowadzonych badań laboratoryjnych.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś