Karpie już odłowione. Na stołach przydadzą się większe talerze
Hodowcy karpi są już na finiszu tegorocznego sezonu. Wiadomo, że nie zaliczą go do udanych, ale ryba na świątecznym stole będzie większa niż zazwyczaj.
Zbiornik wodny w Czechowiźnie niedaleko Knyszyna (pow. moniecki, woj. podlaskie) ma od grobli do grobli 448 hektarów. Jak podaje TVP Białystok to największy staw hodowlany w Polsce, nazywany Jeziorem Zygmunta Augusta.
Rybołówstwo przechodzi do resortu rolnictwa
Ryby zostały już odłowione, woda spuszczona i staw czeka na mróz i śnieg. - W zależności od ilości śniegu zalewanie zbiornika zaczynamy w pierwszej, bądź drugiej połowie stycznia - mówi Grzegorz Buraczewski, prezes Gospodarstwa Rybackiego Ełk-Knyszyn
Od pogody zależy też wielkość produkcji, która w tym roku jest mniejsza. Bezśnieżna i bezmroźna zima sprawiła, że karpie były cały czas pobudzone i zużyły dużo energii. Z kolei z powodu chłodnej wiosny w stawach brakowało tlenu i naturalnego pokarmu.
Na tegorocznym wigilijnym stole przydadzą się jednak większe talerze bowiem karpie królewskie z Knyszyna, w tym sezonie urosły ponad normę. Zazwyczaj średnio sztuka ważyła kilogram i osiemdziesiąt deko - tegoroczne przekraczają dwa kilogramy.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
źródło: TVP Białystok