Mężczyzna bez oznak życia na przyczepie rolniczej. Znalazła go żona
Przy wycinkach drzew doszło do kolejnych w tym roku poważnych wypadków. Martwy mężczyzna został znaleziony na przyczepie ciągnika rolniczego. Natomiast rannym w głowę 65-latekiem zajęła się załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
O obu zdarzeniach na Lubelszczyźnie, do których doszło w miniony czwartek (30 stycznia), poinformowała n swoim facebookowym profilu Stacja Ratownictwa Medycznego w Chełmie - SP ZOZ .
Tragedia w lesie. Przygnieciony ciągnikiem mężczyzna zmarł na miejscu
Jeden z jej zespołów (ZRM) został wówczas - jak brzmi relacja - zadysponowany do nieprzytomnego mężczyzny na terenie gminy Chełm, który został znaleziony przez żonę w lesie, na przyczepie ciągnika rolniczego.
„Mężczyzna pracował przy wycince drzew. Niestety, 70-latek zbyt długo przebywał bez oznak życia, ZRM odstąpił od medycznych czynności ratunkowych. Policja na miejscu” – przekazała chełmska stacja.
Natomiast zespół ratowników z Żółkiewki interweniował tego dnia na terenie gminy Turobin, udzielając pomocy 65-latkowi, który „podczas ścinki drzew doznał urazu ciętego głowy, a dodatkowo przy upadku uderzył się w wystający korzeń”.
„Na miejscu zdarzenia mężczyzna po chwilowej utracie przytomności, z urazem głowy. ZRM założył opatrunek i podał leki przeciwbólowe. Tak zabezpieczonego mężczyznę, po unieruchomieniu na desce, przekazano zespołowi LPR” – brzmi relacja chełmskiej jednostki.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl