Jeździec widmo? Osiodłany koń biegał po ulicach
Policjanci z "drogówki" podjęli nietypową interwencję – musieli zająć się koniem, który biegł ulicami Świdnika (woj. lubelskie). Zwierzę udało się wyprowadzić w bezpieczne miejsce i przekazać właścicielowi.
Komenda Powiatowa Policji w Świdniku otrzymała w sobotę zgłoszenie, że ulicami miasta biegnie osiodłany koń bez jeźdźca. Funkcjonariusze zauważyli zwierzę na ulicy Targowej i od razu ruszyli za nim radiowozem.
- Kuc swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie w ruchu drogowym. Mundurowi przy użyciu świateł błyskowych ostrzegali innych użytkowników ruchu oraz starali się wyprowadzić konia w bezpieczne miejsce - relacjonuje st. asp. Elwira Domaradzka ze świdnickiej KPP.
Jak dodaje, po kilku kilometrach udało się naprowadzić wierzchowca w miejsce oddalone od ruchu pojazdów.
- Przestraszone i wycieńczone zwierzę uspokoiła i przytrzymała kobieta, która sama posiada konie. Uciekinier został przekazany właścicielowi. Okazało się, że był na wyprawie terenowej w lesie Rejkowizna, gdzie zrzucił jadącą na nim osobę, a następnie spłoszył się i uciekł - przekazuje Domaradzka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl