Jednego psa powieszono w lesie, a drugiego zabito łomem
W lesie niedaleko Przasnysza (Mazowieckie) nieznany dotąd sprawca powiesił psa. Z kolei pod Płońskiem, 40-latek zatłukł łomem czworonoga, który znalazł się na jego posesji i zakopał zwłoki za stodołą.
Powieszonego na drzewie psa strażnicy leśni znaleźli 9 kwietnia podczas patrolu lasu w okolicy miejscowości Krzynowłoga Mała niedaleko Przasnysza. Jak sami mówią, widok był przerażający. Uwaga, drastyczne zdjęcia!
Zabili psa w zemście za drób
Leśnicy zwrócili się z apelem do mieszkańców okolicy, którzy mogliby mieć wiedzę pomocną w ustaleniu sprawcy. Ponadto sprawa została zgłoszona przasnyskim policjantom.
Z kolei płońscy stróże prawa zostali ostatnio wezwani na jedną z posesji na terenie gm. Baboszewo, gdzie - jak ustalono - 40-letni gospodarz, gdy zobaczył na swojej posesji psa sąsiada, chwycił leżący przy garażu łom i kilkakrotnie uderzył nim zwierzę. Trzeba tu jednak dodać, że pies złapał chwilę wcześniej za nogawkę jego spodni.
- Uderzenia spowodowały, że pies padł. Wtedy mężczyzna zaciągnął zwłoki za stodołę i tam zakopał. 40-latek został osadzony w policyjnym areszcie. W chwili zatrzymania miał w organizmie 2,8 promila alkoholu - relacjonuje podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska, oficer prasowy komendy w Płońsku.
Skatował psa i zakopał na podwórku
- Wyjaśniał, że chciał tylko zwierzę przepędzić ze swojej posesji. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, grozi mu do 5 lat więzienia - podkreśla policjantka.
Interwencja mundurowych była też potrzebna w gm. Tuczna (pow. bialski, woj. lubelskie), gdzie 45-latek ze swojego podwórka zastrzelił kota sąsiadów z wiatrówki. Według ustaleń śledczych, podobne zdarzenie miało miejsce również pod koniec marca.
Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzuty. Przyznał, że strzelał do zwierząt, jednak nie chciał ich zabić. Dodatkowo będzie odpowiadał również za groźby karalne, które miał kierować wobec sąsiada. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Rolnik na swoim polu znalazł zmasakrowane zwłoki psa. Jest śledztwo
Z kolei policjanci z komisariatu w Białej (pow. wieluński, woj. łódzkie) szukali sprawcy porzucenia psa. Takie zdarzenie zasygnalizował świadek, który zdążył zapisać numery rejestracyjne odjeżdżającego samochodu.
Sprawca porzucenia został zatrzymany już dzień po zdarzeniu, a okazał się nim być 69-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego.
Ponieważ porzucenie zwierzęcia przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami, 69-latek usłyszał właśnie taki zarzut. Jako przyczynę swoje występku wskazał fakt, że pies w ostatnim czasie zdenerwował go, ponieważ zrobił mu szkody w gospodarstwie. Dlatego właśnie postanowił się go pozbyć.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl