Dwie ładowarki trafiły na policyjny parking. Uwaga na kradzione maszyny!
Policjanci zabezpieczyli na swoim parkingu skradzioną ładowarkę oraz drugi taki pojazd o potencjalnie niejasnym pochodzeniu. Teraz prowadzą postępowanie w tej sprawie, współpracując z kolegami po fachu z zagranicy.
Zgłoszenie o kradzieży ładowarki przegubowej, wartej na rynku wtórnym 170-200 tys. zł, jakiś czas temu otrzymali policjanci z Niemiec. Natomiast stróże prawa z Polski dostali informację, że skradziona maszyna może znajdować się na terenie Białego Boru (pow. szczecinecki, woj. zachodniopomorskie). Miejscowi śledczy szybko znaleźli dokładne miejsce, gdzie znajduje się ten sprzęt.
Skradzione ciągniki wróciły do właścicieli. 36-latek się przyznał
- Ładowarka stała na prywatnej posesji. Uwagę mundurowych zwrócił jeszcze jeden sprzęt specjalistyczny a mianowicie ładowarka kołowa, która nie posiadała na sobie żadnej tabliczki znamionowej. Ładowarka kołowa wraz z ładowarką przegubową zostały zabezpieczona na policyjnym parkingu do dalszych czynności - przekazała asp. sztab. Anna Matys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
Funkcjonariusze przesłuchali pierwsze osoby w ramach prowadzonego postępowania. We współpracy z policją niemiecką wyjaśniają dokładne okoliczności całego zdarzenia, by właściciel jak najszybciej odzyskał swój pojazd, a sprawca kradzieży odpowiedział za ten czyn.
Warto przy tej okazji dodać, że ładowarki – jako maszyny powszechnie już wykorzystywane m.in. w gospodarstwach rolnych – są łakomym kąskiem dla złodziei. Po kradzieży, z przerobionymi numerami i dokumentami, mogą trafiać na rynek. Trzeba zatem bardzo uważać przy zakupie używanych maszyn tego typu, ale także choćby traktorów, by nie popaść w poważne kłopoty prawne (możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności za paserstwo), jak też finansowe (utrata pieniędzy za zakup trefnej, zwróconej następnie prawowitym właścicielom maszyny).
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl