Dla resortu środowiska materiały z Brukseli nie są żadnym dowodem
Dodatkowe materiały, jakie KE przesłała Polsce w sprawie nałożenia kar za wycinkę w Puszczy Białowieskiej, nie mają wartości dowodowej - tak brzmi odpowiedź resortu środowiska do Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie wiadomo, gdzie i kiedy zrobiono zdjęcia, na które powołuje się Komisja.
W ubiegłym tygodniu, na wniosek Polski, Komisja Europejska została zobowiązana przez Trybunał Sprawiedliwości UE do przedstawienia polskim władzom dodatkowych dowodów, w szczególności zdjęć i map, na podstawie których Bruksela twierdzi, że nie realizujemy postanowienia o wstrzymaniu wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Gliński nie zgadza się z Szyszko. I puszczę by odpuścił
- Strona polska po zapoznaniu się ze wszystkimi materiałami otrzymanymi od Komisji Europejskiej, na podstawie których opiera ona swoje stwierdzenia o tym, że Polska nie realizuje środka tymczasowego wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca (o zakazie wycinki - PAP) odpowiedziała na nie Trybunałowi - powiedział w piątek Aleksander Brzózka, rzecznik resortu środowiska.
Komisja chce, by Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę kary finansowe za prowadzenie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Rzecznik wyjaśnił, że Polska w swojej odpowiedzi do Trybunału kwestionuje żądania KE dotyczące zaprzestania wycinki i twierdzi, że dostarczone przez nią materiały nie posiadają żadnej wartości dowodowej ze względu na ich słabą jakość.
- Dowody te są niedookreślone. Nie ma możliwości weryfikacji czasu, ani miejsca, gdzie zostały wykonane, co podważa ich wiarygodność - podkreślił przedstawiciel MŚ.
Bruksela chce kar dla Polski za wycinkę puszczy. Wniosek już w Trybunale
11 września podczas wysłuchania przed Trybunałem pełnomocniczka KE pokazywała obrazy satelitarne i zdjęcia z Puszczy, które Komisja otrzymała od ekologów. Jak mówiła, są to dowody na to, że polskie władze naruszyły postanowienie o nakazie zaprzestania wycinki.
Komisja złożyła też wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji o nakazie wstrzymania wycinki w puszczy. Nie sprecyzowała w nim, jakiej wysokości kar się domaga. Podała jednak, że powinny mieć one skutek perswazyjny i zapewnić wykonanie orzeczenia o zastosowaniu środka tymczasowego, czyli wstrzymania wycinki.
Brzózka zapewnił, że wszystkie prace w Puszczy Białowieskiej, w tym działania ochronne dla zagrożonych siedlisk i gatunków, jakie prowadzone są przez resort środowiska i leśników, mają jedynie na celu zapewnienie na terenie puszczy bezpieczeństwa publicznego, co jest zgodne z postanowieniem wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś